Zawartość strony
-nikogo nie obchodzi to co mówię
-muszę po prostu trafić na zainteresowaną osobę
-kolejny lead nie odebrał, o nie
-każdy kolejny który nie odebrał, przybliża mnie do dobrego deala
-te leady są do dupy
-jeden z tych leadów od razu kupi, muszę tylko zrobic jak najwięcej spotkań
-kolejna osoba mówi że nie jest zainteresowana
-hmm, ciekawe co mogę powiedzieć lepiej podczas kolejnej rozmowy
-nic mi się nie uda, tracę tylko czas
-każda rozmowa to praktyka, za rok będę kocurem
Oczekuj codziennie słyszeć „nie”
-nie stać mnie
-to nie dla mnie
-muszę to przemyśleć
-nie mogę teraz kupić, muszę porozmawiać z żoną
-nie mogę teraz kupić, muszę porozmawiać ze wspólnikiem
-inni robią to taniej
-prześlij ofertę, zastanowię się
Prawdziwy powód dlaczego ludzie nie publikują w social media to poczucie że cały czas są w szkole i ktoś każe im odpowiadać na temat którego nie lubią i się nie nauczyli. Poza tym, wydaje im się że każdy ich obserwuje żeby wytknąć błędy przy tej szkolnej tablicy, ale prawda jest taka że to co robisz obchodzi znacznie mniej osób niż Ci się wydaje. A ten jeden czy drugi trol internetowy, który napisze Ci coś nieprzyjemnego… to tak na prawdę… zastanów się, jak okropne życie ktoś taki musi mieć, że siedzi w social media i obraża innych. On żyje w depresji. Jak ktoś ma szczęśliwe życie to skupia się na pozytywach, rozwija biznes, czy spędza czas z rodziną. Ale na pewno nie scrolluje sociali po to aby innych obrażać.
Jak sprzedać wszystko każdemu kto w swoim życiu dokonał sprzedaży samych usług za kilka milionów. Trzy takie ważne punkty.
Pierwsza rzecz, najważniejsze to torowanie. Sprzedasz tylko jeśli ktoś Ciebie a) lubi i b) uważa za eksperta. Więc nie zachowujesz się jak nachalny sprzedawca, tylko jak doktor albo konsultant. Zadajesz pytania, słuchasz ich problemów i dopiero po tym możesz im przepisać lekarstwo.
Druga rzecz to ETYKIETOWANIE podczas całej rozmowy sprzedażowej. Etykietowanie to przypisywanie cech charakteru jakie chcemy aby miała osoba. Jeśli chcesz żeby dziecko sprzątało pokój to nie mówisz jemu cały czas, ale z Ciebie brudas. Ale mówisz, Ty to zawsze lubisz mieć porządek, mój Ty czyściochu – od razu widać że jest lepszy od innych dzieci.
I tak samo w sprzedaży, na przykład, wyglądasz na kogoś kto jest konkretny i podejmuje szybko decyzje. I robisz to kilka razy podczas rozmowy. Ktoś opowiada Ci historię, to mówisz, wow podjąłeś tę decyzję bardzo szybko.
Trzecia rzecz to Soft close- czyli lekkie domknięcia, ale tak aby nie być PUSHY zaraz na początku. Czyli mówisz na przykład: jakbyś kupił od nas ten program to jak chciałbyś go używać?
Zbijanie cen to najgorszy sposób żeby podnieść sprzedaż. Zamiast tego zrób to co robią najlepsze marki na świecie. Musisz zrozumieć że ludzie kupują na podstawie postrzeganej wartości, a nie na podstawie ceny. Czyli sprzedajesz cel końcowy, a nie sam produkt. Nie sprzedajesz lotu na wakacje, a słońce na plaży. To uczucie ekscytacji. Nie sprzedajesz diety, tylko sześciopak i to że dziewczyny będą lecieć na Twoich klientów.
Więc jak to zrobić?
Najpierw identyfikujesz cel końcowy, a później wybierasz do reklam osobę która już to osiągnęła. Jak Twoja grupa docelowa to na przykład kobiety w wieku 40-50 lat to nie pokazuj 25 letniej modelki. Twoja grupa docelowa nienawidzi 25 letnich modelek.
Większość przedsiębiorców ma ADHD w biznesie. Co chwilę szukają nowych złotych technik. Sekretnych ustawień reklam. Projektują nowe logo. Mają lepszy tydzień więc już szukają większego biura i leasingu. Tych rzecz jest znacznie więcej. Ale to nie są rzeczy które robią różnicę. Rzeczy które robią różnicę to po pierwsze, sumienna analiza tego co w danej chwili jest najważniejsze i pomimo tego że jest to nudne trzymanie się planu. Dla większości biznesów i tak jest to najczęściej marketing, sprzedaż i podnoszenie LTV. Czyli marketing który dostarcza dobre leady. Dalej, optymalizacja procesu sprzedaży i szkolenie handlowców, aby domykali więcej. I wreszcie LTV czyli zwiększanie tej długoterminowej wartości klienta, aby zostawał z Tobą na dłużej, już od samego onboardingu po dalszą obsługę.
Przestań opowiadać historie które nie działają. Jedne z najsilniejszych rzeczy jakie możesz zrobić w storytellingu to pobudzenie dopaminy i oxytocyny. Jakiś czas temu widziałem na ten temat świetną prezentację.
Opowiem Ci teraz 3 wersje tej samej historii. Zobacz i poczuj różnicę, bo to na prawdę robi różnicę.
Pierwsza wersja, bez dopaminy i oxytocyny wygląda tak. Mężczyzna budzi się w swoim łóżku, spogląda w lewo i wychodzi na korytarz. Idzie na wprost i widzi otwarte drzwi balkonowe. Przechodzi przez nie i widzi basen na podwórku.
Druga wersja z dopaminą. Mężczyzna budzi się w swoim łóżku. Czuje że dzieje się coś dziwnego bo jest bardzo cicho. Spogląda w lewo i widzi że łóżko jest puste. Serce zaczyna mu bić mocniej. Drzwi do pokoju są otwarte, a pamięta że je zamykał. Czuł że coś jest nie tak. Szybko wybiegł na korytarz. Serce biło mu coraz mocniej. Pobiegł na wprost i zobaczył otwarte drzwi balkonowe. Przeszedł przez nie i zobaczył najgorsze.
Trzecia wersja z dopaminą i oxytocyną. To prawdziwa historia. Mężczyzna budzi się w swoim łóżku. Czuje że dzieje się coś dziwnego bo jest bardzo cicho. Nie słyszy swojego kilkuletniego syna który z nim spał. Spogląda w lewo i widzi że łóżko jest puste. Serce zaczyna mu bić mocniej. Drzwi do pokoju są otwarte, a pamięta że je zamykał. Widzi ślady mokrych stóp dziecka z łazienki na balkon. Czuł że coś jest nie tak. Szybko wybiegł na korytarz. Serce biło mu coraz mocniej. Pobiegł na wprost i zobaczył otwarte drzwi balkonowe. Nogi mu się trzęsły. Przeszedł przez nie i zobaczył najgorsze. Jego syn utopił się w basenie.
Coś czego nikt nie mówi o biznesie to fakt że dłuższa droga to tak na prawdę skrót. A skróty to długa wyprawa. Ludzie myślą że jak coś jest trudne to jest to niewłaściwa droga. Ale tak w rzeczywistości NIE jest. Jak coś jest proste to wszyscy to robią i rynek się nasyca. A jeśli coś jest trudne, to z czasem się tego nauczysz i stanie się łatwe. I wtedy jedynym momentem kiedy możesz przegrać, to kiedy zrezygnujesz zanim się tego nauczyłeś.
Jeśli nie jesteś w tym miejscu w życiu w których chciałbyś być to winą są Twoje myśli. Pierwszej myśli nie możesz kontrolować bo jest odruchowa. Ale możesz kontrolować już to co chcesz zrobić z tą myślą. Decydujesz jak na nią zareagujesz. Na początku to jest trudne, bo umysł łatwo ponosi się emocjom. Na szczęście z czasem, może się on nauczyć innego sposobu reagowania. Ktoś wychodzi na scenę przed publicznością i czuje tremę. Ktoś wychodzi na scenę przed publicznością i czuje podniecenie. To są reakcje których możesz się nauczyć. Twoje myśli stają się czynami. A czyny stają się rezultatami.
-Hej Krzysiek Jak się masz kumplu?
-Niezbyt dobrze
-co się stało?
-moja żona miała wczoraj wypadek i jest w szpitalu
-oo, świetnie, akurat mamy promocje 10% „na ciężki chwile”
-coo?
-dokładnie, tak jak słyszałeś. Podaj mi swój numer karty
-ale ja nie jestem pewien, nie mam głowy
-to nie zawracaj mi czasu, następny
Do edycji wideo:
-kumple
-żuje gumę
-nie obchodzą go emocje
-chce tylko sprzedać
-naciska
-fałszywe promocje aby domknąć
-jeśli nie domyka to szybko kolejny call
Wyobraź sobie rozmawiać z kimś 40 minut robiąc follow up, tylko po to aby sobie pogadać i „robić relacje”.
Pomnóż to razy liczba spotkań, razy liczba leadów i okaże się że zarabiasz tyle co na etacie, a nie tyle ile dobry handlowiec.
Jak robisz follow up, to też nie pytaj tylko” czy zaznajomił się Pan z ofertą. A jak powie nie to: zadzwonię za kilka dni.
Bądź konkretny, powiedz lepiej: podczas rozmowy mówił Pan że to PILNE i Ważne, a teraz coś się rozmywa. Najczęściej jak ktoś zaczyna odwlekać to albo brakuje mu jakiś informacji, albo go nie stać, czyli szkoda inwestować żeby zacząć zarabiać więcej za jakiś czas. Dlatego jestem tutaj aby pomóc i wszystko wyjaśnić.
Dlaczego to działa? Bo cały czas kontrolujesz rozmowę i nie dajesz się zepchnąć w odwieczną kolejkę” niech Pan zadzwoni za tydzień, muszę to przemyśleć”. Tylko zadając pytania, wymuszasz odpowiedzi i działanie.
Czytanie o tym jak coś zrobić, to nie jest działanie.
Czytanie o tym jak inni to zrobili, to nie jest działanie.
Zastanawianie się jak coś zrobić, to nie jest działanie.
Przygotowywanie się do robienia czegoś, to nie jest działanie.
Zapisywanie w kalendarzu daty na zrobienie, to nie jest działanie.
Mówienie innym ludziom że to zrobisz, to nie jest działanie.
Obwinianie siebie że jeszcze nie zacząłeś, to nie jest działanie.
Jedyna rzecz jaką jest działanie to jest działanie.
Każdy jest zazdrosny o te fajne rzeczy które masz, ale nikt nie jest zazdrosny o to jak musiałeś na nie zapracować.
Każdy mówi, zajebisty rolex, zajebiste porsche, zajebista sylwetka. Fajnie, ale te rzeczy nie biorą się z nikąd.
Wszyscy widzą trofea, ale nie widzą treningu.
Każdy chce widok z góry, ale już na ta górę nie chce się wspiąć.
Jak coś chcesz, to musisz na to zapracować. Proste jak jeb*anie.
Szczęście nie istnieje, to tylko gra prawdopodobieństwa. Jak dużo robisz różnych rzeczy, wykonujesz dużo akcji, spotkań, biznesów, to statystycznie co któryś się uda.
Chyba że jesteś debilem który wierzy w hazard, czy jakieś krypto scamy.
Ludzie mówią: stary jaki ja jestem zmotywowany.
Dobra to co dzisiaj robiłeś żeby to zdobyć? – Dzisiaj nic, ale jutro mam zaplanowane…
Bzdura. Nie jesteś głodny. Jesteś leniwy.
Klient mówi, że Twój produkt jest za drogi, a partnerka jak wracasz do domu, że nigdy nie wynosisz śmieci.
Najgorsze co możesz wtedy zrobić to od razu odpowiedzieć na to.
I dlaczego prawie zawsze to robimy? Bo przez całe życie byliśmy tego uczeni.
Już od przedszkola czy podstawówki. Jak nauczyciel zadawał pytanie to mu odpowiadaliśmy.
Wymień wszystkie województwa, albo wszystkie rzeki.
Natomiast jeśli to robisz w momentach w których nie powinieneś to już przegrałeś. Bo jeśli na stwierdzenie klienta „to jest za drogie” od razu odpowiesz, to straciłeś szansę żeby usłyszeć coś co może Ci pomóc.
Klient mówi: to jest za drogie. A Ty na to: wcale nie, cena jest dobra.
To wtedy przegrałeś. To co jest lepszą opcją to powiedz: rozumiem, że cena jest ważna. Co jeszcze jest ważne?
Albo: jaką cenę spodziewałeś się usłyszeć. Albo: czy cała oferta jest dla Pana za droga, czy tylko jakaś część? Na przykład produkt za drogi, ale montaż dobry?
I widzisz… z czymś takim możesz już pracować. Ale jeśli odpowiesz, ze produkt wcale nie jest za drogi, to już przegrałeś.
Jeśli codziennie nie będziesz traktował swojej pracy i swojego rozwoju, jakby to był dzień zawodów, to nigdy nie będizesz gotowy na zawody.
Masz ćwiczyć tyle, że jak nadarzy się okazja to będzie ona łatwa.
Proste, ale nie łatwe. Więc bądź przygotowany na nic, ale gotowy na wszystko.
Jak wskoczyć poziom wyżej? Masz dwa wybory.
Dobry i zły.
Problem taki, że złe metody wydają się na początku dobre, a dobra droga często wydaje się bardzo długo zła i zniechęca.
Nie śpiesz się, nie rób małpich ruchów. Jeśli nie masz w swoim otoczeniu osoby która już osiągnęła to co chcesz osiągnąć, to znajdź coacha czy mentora który już to zrobił.
Samo to zaoszczędzi Ci masę pieniędzy i czasu, bo zamiast tracić lata na szukanie dróg na skróty które nie działają czy szukanie jakiś szybkich schematów bogacenia się, to od samego początku będziesz budować swoje imperium.
Oto dlaczego Twoje reklamy nie działają. Wszystko zależy od ścieżki przez którą przechodzi Twój klient.
Wyobraź sobie to: scrolujesz facebooka i widzisz reklamę która mówi, to jest timer do zwiększania produktywności i mierzenia czasu pracy. Więc lepiej upewnij się, że kiedy taka osoba kliknie to wyląduje dokładnie na landing page;u który opisuje ten timer. W dodatku wiadomość musi być taka sama, jeśli w reklamie mówisz że optymalizuje czas pracy to na landingu nie mów że ten timer służy do gotowania jajek czy makaronu. Nie przesyłaj też do innych stron w swojej witrynie.
Bardzo często widzę wręcz genialne reklamy w social mediach, ale po wejściu na stronę muszę szukać tego po co przyszedłem. Więc przestań utrudniać kupowanie ode Ciebie. Klientowi musi być jak najłatwiej. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Bardzo często powód dla którego ktoś od Ciebie kupuje jest inny iż Ci się wydaje. Bez znaczenia co robisz, czy handlujesz jabłkami, sprzętem czy ubraniami. Na przykład, te koszulki są robione z ekologicznego materiału, z jedwabników z wolnego wybiegu lol nie mogę… jedwabników z wolnego wybiegu 😛 itak dalej. Produkujesz się, na swojej stronie internetowej masz nagrany film o swoim produkcie i tekst długi a 10 tysięcy znaków, a podczas przetargu pada jedno pytanie. „A ile to kosztuje”. Dlatego cały system musi działać w stosunku do tego do kogo się reklamujesz. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Myśl na dziś… zamień netflix na książki.
Według badań, jak zastąpisz poranną kawę, zieloną herbatą, to możesz stracić aż 93% przyjemności z życia.
Jeśli zatrudniasz nową osobę u siebie w firmie, obojętne na jakie stanowisko, to nie każ jej od razu robić tego po co przyszła. Niech najpierw przejrzy cały proces, a zobaczysz ile ciekawych pomysłów może wnieść.
Skoro USA jest takie świetne, to po co wymyślono USB?
Biznes można rozwijać na trzy sposoby. Albo Twoi obecni klienci kupują więcej, albo częściej, albo pozyskujesz nowych klientów. Niestety pozyskanie nowego jest najdroższe. Ale spokojnie 🙂 Zacznijmy od tego co można zrobić , żeby klient kupował od nas częściej. Pewna grupa powie że trzeba zwiększyć współczynnik konwersji na stronie, czyli CRO. I to jest też prawda, bo trzeba testować różne landingi, teksty call to action, czy strony produktowe lub elementy perswazyjne na stronie koszyka. Natomiast to nie wszystko. Bo inwestując w brand, czy działania PR’owe lub reklamy zasięgowe aby być cały czas na radarze, powodujesz że klienci o Tobie pamiętają i następnym razem kiedy będą chcieli znowu kupić ten produkt, to nie wpiszą tego w Google, ale od razu wejdą na Twój sklep. Drugi sposób na to jak rozwijać firmę to spowodowanie, aby kupowali od nas więcej. Czyli zwiększamy AOV. Jak to zrobić? Cross-sale i up-sale. I wreszcie to na co czekał każdy, czyli jak zdobywać więcej nowych klientów. Tutaj zasada jest prosta. Albo za to płacisz, albo inwestujesz swój czas. Metody są cztery. 1. Robisz darmowy content, podcasty, filmy, rolki, blog itd. Za jego pomocą ludzie sami Ciebie odnajdują. Mówi się na to inbound marketing. Dwójka to outreach. Czyli Ty wychodzisz z inicjatywą i szukasz sam klientów. To może być ABM marketing, social selling, spamowanie zimnymi emailami, czy zimne telefony. Punkt trzeci to afiliacja i referale, czyli polecenia od obecnych klientów lub Twoich pracowników. A w ecommerce kupony rabatowe które dajesz influencerom, albo linki afiliacyjne. I wreszcie punkt czwarty, reklama płatna.
przestań winić klauna za to że zachowuje się jak klaun. Pytanie do Ciebie, po co cały czas chodzisz do cyrku?
Ludzie lubią szukać nowych sztuczek. Powinienem zrobić kurs tiktoka, a może reklamować rolki na fejsie? Nie przejmuj się takimi rzeczami. Zacznij czytać książki o psychologii zakupowej, neuropsychologii, ekonomii behawioralnej. Bo jak zrozumiesz te rzeczy, jak działa nasz mózg to dopiero wtedy zaczniesz dobrze zarabiać. Pamiętaj że ludzie nie są logiczni. Będą Ci mówić jedno, a później robić drugie. Jest tutaj mnóstwo rzeczy które nami rządzą, a nie najnowsze sztuczki w systemach reklamowych. na przykład pricing: 49 złotych kontra 50 zł. To jest olbrzymia różnica. Kotwiczenie, ramowanie itd. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Sprzedaż nie powinna być żenująca. A jeśli tak się czujesz to znaczy że robisz to źle. Pamiętaj że celem nie jest konfrontacja. Celem nie jest „ja kontra Ty”. Jeśli tak jest to wtedy właśnie sprzedaż staje się niewygodna bo czujesz się jakbyś musiał kogoś do czegoś przekonywać, a on tego nie chce. To jest bardzo złe podejście mentalne. A co robią najlepsi sprzedawcy? Oni mają podejście „ja i Ty kontra Twój problem”. Jeśli czujesz się że działacie razem w tej samej drużynie to nie będziesz czuć zażenowania. Po prostu razem chcecie rozwiązać ten problem. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Wiesz jaka jest różnica pomiędzy CEO, a przedsiębiorcą? Właściciel biznesu pomyśli: jak mogę zdobyć więcej klientów w tym tygodniu. CEO będzie myślał jak sprzedaż biznes za rok. Przedsiębiorca pomyśli, będę pracować 10 godzin dziennie, 6 razy w tygodniu – nie wiem czy się wyrobię z zadaniami. CEO pomyśli jeśli zatrudnię 4 osoby to ze mną będzie 5, czyli łącznie mamy aż 40 godzin dziennie na pracę. Przedsiębiorca też myśli etapami. Najpierw zrobię produkt, później logistykę, a na końcu jak to będzie działać to zajmę się reklamami. A CEO pracuje nad wszystkich w tym samym momencie, po prostu zleca zadania. Więc jesli chcesz skalować swój biznes, ale myślisz cały czas jak przedsiębiorca, a nie CEO to będzie Ci bardzo trudno. Więc… jakie jest Twoje zdanie na ten tema? Napisz w komentarzu.
2 bardzo ważne metryki jeśli się reklamujesz. To nie są standardowe wskaźniki które znajdziesz w menedżerze reklam, ale musisz je zrobić samemu. Już Ci pokazuję.
Klikasz w kolumny i tutaj w to koło zębate. Pierwsza to Hook rate, czyli ile osób zatrzymuje się na Twoim wideo kiedy przegląda social media. Musisz podzielić 3sekundowe odtworzenia przez wyświetlenia.
Druga to HOLD rate, czyli jak długo oglądają Twoje wideo. I tutaj dzielisz ThruPlays przez wyświetlenia. Czyli masz dzięki temu teraz informację czy Twoi przyszli klienci interesują się Twoim contentem. I to jest mega kluczowa metryka, bo jak masz dobry materiał to możesz go powielać i tworzyć rózne wariacje.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Ludzie często mylą marketing, branding i sprzedaż. Pozwól że Ci to wyjaśnię na prostym przykładzie.
Branding to kiedy wiesz co powiedzieć i dlaczego. Marketing to wiesz gdzie komunikować i jak. A sprzedaż to kiedy wiesz co zrobić kiedy są wystarczająco zainteresowani żeby kupić. Jeśli będziesz to wszystko upraszczać to osiągniesz najlepsze wyniki i nie namieszasz w głowach swoim klientom.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Nigdy nie podawaj swoich cen na priv. Dlaczego? Bo jeśli to zrobisz to Twój prospekt oceni Cię tylko przez pryzmat ceny. Finalnie wybierze najtańszego. Najpierw musisz zbudować wartość swojego produktu. Więc jak ktoś będzie Ciebie pushował żebyś mu powiedział jaką masz cenę na przykład za swój coaching, szkolenie czy konsulting to powiedz:
Posłuchaj Krzysiek, mam kilka programów, w zależności na jakim etapie jesteś i co chcesz osiągnąć. To co mogę Ci zaoferować to darmowa 15 minutowa rozmowa. Powiesz mi z czym masz problem, co chcesz zdobyć. Na koniec tej rozmowy jeśli uznasz że jestem w stanie Ci pomóc i tak samo z mojej strony, będę uważał że jesteś dobrym matchem jako klient to zaoferuję Ci współpracę. Jeśli nie to masz cały cza darmową sesję.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Przestań używać metod które już nie działają. Kiedyś tworzyło się content który miał być clickbaitowy żeby budził zainteresowanie. Użytkownik trafiał na stronę, a Ty w podstępny sposób mówiłeś o jakimś sekretnym tricku, po to aby obejrzał Twoje wideo, które tak n prawdę było zamaskowaną prezentacją sprzedażową. Na sam koniec mówiłeś że jedynym sposobem aby to osiągnąć jest kupienie Twojego produktu czy szkolenia.
I właśnie sprawa wygląda tak, że do tej pory bardzo wiele osób używa tego podejścia i zastanawia się dlaczego to nie działa? A jak teraz powinieneś działać? Zobacz co robi Toby Robbis, Alex Hormozi i inne biznes celebryci. Oni dają całą swoją wiedzę za darmo. Tworzą po prostu tyle darmowej wartości, że ludzie im ufają i chcą więcej. Dlatego dobrowolnie kupują. Więc nie sprzedawaj wiedzy ale implementację. OK? Powtórzę bo to puenta tego filmu. Nie sprzedawaj wiedzy, tylko wdrożenie.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Dlaczego większość programów lead gen zawodzi? Bo nie spina się tu statystyka. Z zimnych leadów, które nie są gotowe do zakupu, sprzedawcy domykają zbyt mało. Oto co działa lepiej. Tworzenie contentu który rozwiązuje problemy grupy docelowej, lead nurturing i follow up. Jak ktoś jest rozgrzany to liczby są proste. Na 10 prospektów przypada 1 lead. 10 leadów to 1 sprzedaż. I to powtarzasz. Umawiasz spotkania, rozmawiasz z ludźmi, zamykasz. Statystyka wtedy jest prosta. Jak ktoś chce kupić czekoladę to nie generuj leadów których interesują inne słodycze.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Ludzie nie lubią reklam, które wyglądają jak reklamy. Dlatego nauczyliśmy się omijać wzrokiem reklamy na co mówi się ślepota banerowa.
Biorąc pod uwagę słabą skuteczność tradycyjnych reklam w dzisiejszych czasach, nic dziwnego, że firmy przeznaczają swoje budżety marketingowe na reklamy natywne (czyli reklamy, które płynnie wtapiają się w otoczenie).
Reklamy natywne mają średni współczynnik klikalności wynoszący 8 razy więcej niż reklamy displayowe czy korporacyjne ze stockowych materiałów.
Dzieje się tak dlatego, że reklamy natywne nie wyglądają jak „reklamy”. Wyglądają jak wartościowe treści starannie wplecione w artykuły czy na social media. Trudno jest na pierwszy rzut oka zobaczyć czy to rzeczywiście reklama, czy raczej zwykły post.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Zastanów się co byś robił gdybyś miał grać długoterminowo. W grę zwaną biznes. Zobacz na przykład jak to jest w sporcie. Inaczej zachowywałbyś się, miałbyś inny trening, dietę, przygotowania…
Jeśli miałbyś wygrać ten sezon i po nim kończysz, a inaczej jeśli miałbyś grać jeszcze 10 sezonów. Jeśli miałbyś grać w tę naszą „grę biznesową” to inaczej robiłbyś marketing, inaczej robiłbyś sprzedaż, a to co teraz widzę… To dla wielu marketing to jest po prostu generowanie leadów, a to są dwie zupełnie inne rzeczy. Dlaczego tak jest? Dlaczego ludzie traktują biznes jako coś szybkiego. Szukają szybkich rozwiązań nowych technik. Jakiś super metod. Zastanów się jakby wyglądała inaczej Twoja „gra marketingowa” jeśli miałbyś podejście z tyłu, w głowie, że robisz to przez najbliższe 10-15 lat. Nie szukałbyś już metod scrapeowania emaili ze stron firmowych, czy cold mailingu, czy dostarczenia słabej jakości leadów sprzedawcom. Żeby tylko było ich dużo bo statystycznie i tak jakiś domkną.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jak „mieć farta”:– Narób hałasu– Dopracuj wiadomość– Skaluj najlepsze rozwiązanie– Porzuć to co nie daje rezultatu– Wspieraj innych– Angażuj się regularnie– Zamień zaangażowanie odbiorców w relacje. Im więcej relacji budujesz, tym szybciej Tworzysz swoje szczęście. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Daj 100 osobom telefon, komputer i internet. Sprawdź co się stało za miesiąc. Niektórzy ludzie mają:
– Zbudowane marki– Biznes– Produkty i usługi
Inni?– Hejt– Kłótnie– Dramaty Budujesz czy niszczysz? Sam decydujesz. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Sprzedaż nie jest dziełem przypadku. Wydaje się, że wiele osób stosuje podejście do zarabiania w stylu „rzuć gówn’em o ścianę a coś się przylepi”. Tworzą mnóstwo treści, mając nadzieję, że ludzie znajdą ich produkty. To nie działa w ten sposób. Potrzebujesz zaprojektowanego modelu (produkt główny + pomocnicze).Jak to działa:1. Masz jedno „centrum” treści do którego kierujesz (np. budujesz bazę newsletter) 2. Kilka istotnych „napędzających ruch” (treści w mediach społecznościowych) 3. Odpowiednie wezwanie do działania, aby zachęcić ludzi do przejścia z tych „pobocznych” treści do „centrum” 4. Pasywny „Call To Action” na końcu każdej zawartości „głównej”. Dzięki temu: 1.Zwiększysz liczbę wyświetleń. 2.Zwiększysz liczbę odwiedzin w witrynie. 3.Zwiększysz przychody firmy.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Kiedy leady przestają być tanie, a na rynku pojawia się coraz więcej konkurentów to musisz zacząć myśleć inaczej o marketingu i sprzedaży.
Jak? Zaraz Ci wytłumaczę. Najpierw chcę żebyś zrozumiał całą mechanikę. Na początku kiedy produkt jest nowy, branża się dopiero rozwija, albo coś staje się modne to niewiele firm się reklamuje.
Z tego powodu CPL (koszt za pozyskanie leada) jest niski. Ty generujesz wielu klientów, sprzedawcy nie muszą się starać, bo leady są bardzo tanie (w myśl zasady „jak nie ten to kolejny kupi”), a marketing jest prosty. Wszystko zaczyna się zmieniać kiedy konkurencja zobaczyła jak dochodowa jest nisza/produkt i sami też zaczynają się reklamować. Leady cały czas są tanie i każdy tylko dorzuca budżet. Na tym etapie marketing musi zacząć już się bardziej starać. Zmiany kreacji, zwiększanie CTR, obniżanie CPC. Ale wcześniej czy później nadchodzi w każdej branży moment kiedy „surowe” pozyskiwanie klienta jest droższe niż zarobek z niego. Przykładów można dawać tysiące, ale przypatrz co się dzieje np w branży OZE. Tak co parę lat pojawia się „super, eko” produkt. Jak kilka lat temu mieliśmy BOOM na fotowoltaikę. Leady były bardzo tanie, programy rządowe oferowały liczne dotacje, w mediach każdy pompował, że jest to bardzo potrzebne i w związku z tym szeroka publika interesowała się tematem i kupowała. Złote czasy, więc wtedy takie firmy pojawiały się jak grzyby po deszczu. Powstawały nawet liczne MLM, a co drugi nieznany numer, który do Ciebie dzwonił zaczynał rozmowę od „Dzień dobry, dzwonię z firmy X, montujemy instalacje fotowoltaiczne… bla bla bla”.
I nagle STOP. To tylko przykład jednej z branż (niszy), ale rozumiesz już jak to działa. W związku z tym, w dojrzałej branży (czyli w większości) nie istnieją kanały marketingowe, które – w izolacji od pozostałych – przyniosą ogromny wysyp tanich leadów. Synergia jest kluczowa.
Jeśli nie wiesz jaki produkt/usługę rozwinąć to musisz mieć na uwadze 4 punkty:1.Czy obecna sytuacja odbiorców powoduje ból, dyskomfort, lub jest nieprzyjemna.Chodzi o to żebyś mógł ten problem rozwiązać.2.Czy łatwo możesz ich znaleźć. Jeśli targetowanie za pomocą systemów reklamowych jest trudne to nie sprzedasz.3.Czy mają pieniądze. Bo jeśli to biedna grupa odbiorców, nie będą mieli za co kupić.4.Czy branża rośnie (cykl życia produktu). Nie chcesz sprzedawać kaset VHS nawet jeśli wszystkie poprzednie punkty by się zgadzały. Rynek musi być w trendzie wzrostowym.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Większość firm robi ten sam błąd – goni za lajkami i zasięgami, zamiast skupić się na sprzedaży. Możesz mieć milion wyświetleń, ale jeśli nie masz strategii konwersji, to wyrzucasz pieniądze w błoto. Najlepsze firmy nie bawią się w viralowe treści dla samego efektu – one budują systemy, które zmieniają zasięg w klientów. Jeśli Twoje reklamy nie przynoszą zysku, czas na zmianę podejścia. Marketing ma generować przychód, a nie tylko wyglądać dobrze w raportach.
Jeśli Twój biznes stoi w miejscu, to znaczy, że robisz coś źle. Brak strategii marketingowej, słaba oferta, źle dobrana grupa docelowa – to tylko część problemów. Wielu przedsiębiorców myśli, że potrzebuje więcej klientów, ale prawda jest taka, że często wystarczy lepiej obsłużyć tych, których już masz. Powtarzalny system sprzedaży i retencji klientów to klucz do wzrostu. Jeśli nie masz go wdrożonego, to ciągle zaczynasz od zera.
Psychologia rządzi sprzedażą. Jeśli nie stosujesz tych 5 trików, tracisz klientów:
Najlepszy marketing to taki, gdzie klient sam chce kupić, zamiast być przekonywanym. Jak to zrobić? Po pierwsze, rozwiązuj problemy klientów zamiast gadać o sobie. Po drugie, buduj ekskluzywność – ludzie chcą tego, co nie jest dostępne dla wszystkich. Po trzecie, twórz markę z charakterem – nudne firmy giną w szumie. Nie gonisz klientów? To oni zaczną gonić Ciebie.
Większość firm myśli, że skalowanie oznacza wydawanie więcej na reklamę. Błąd. Najpierw musisz wycisnąć maksimum z obecnych klientów – upsell, cross-sell, programy lojalnościowe. Potem zautomatyzować to, co się da, żeby nie tracić czasu na powtarzalne zadania. Dopiero na końcu skalować ruch – ale nie na oślep, tylko tam, gdzie już widzisz efekty. To nie wydatki skalują biznes, tylko optymalizacja.
Chcesz wiedzieć, co robią liderzy rynku inaczej? Po pierwsze, mają unikalny mechanizm – coś, co wyróżnia ich ofertę i sprawia, że klient nie ma porównania. Po drugie, agresywnie zdobywają rynek – nie czekają, aż klienci sami się zgłoszą, tylko budują system sprzedaży. Po trzecie, myślą długoterminowo – zamiast szybkiej kasy, inwestują w markę i relacje. Dlatego firmy, które dominują, nie boją się konkurencji.
Większość firm liczy tylko koszt reklamy, ale to błąd. Musisz znać LTV – wartość klienta w czasie. Jeśli pozyskanie klienta kosztuje Cię 100 zł, ale ten klient wraca i zostawia 1000 zł w ciągu roku – to nie wydatek, tylko inwestycja. Firmy, które rozumieją ten mechanizm, wygrywają, bo mogą wydawać więcej na marketing i skalować szybciej. Znasz swoje liczby?
Twoja reklama nie działa? Pewnie dlatego, że:
Gdybym miał tylko 1000 zł, zrobiłbym 3 rzeczy:
Jeśli wszystko robisz sam, to masz etat, a nie biznes. Klucz to:
90% firm upada w ciągu pierwszych pięciu lat. Dlaczego? Bo nie adaptują się do zmian. Marketing, który działał 3 lata temu, dzisiaj może być martwy. Twoja konkurencja już testuje nowe kanały, AI, automatyzację – a Ty? Jeśli nadal bazujesz tylko na poleceniach albo starych metodach, to ryzykujesz, że Twoja firma po prostu przestanie istnieć. Pamiętaj – rynek się zmienia, albo dostosujesz się Ty, albo zrobi to ktoś inny.
Kiedy klient mówi że u Ciebie jest drogo, to nie mów mu że nie jest. Od razu wchodzisz wtedy w konflikt. Lepiej zapytaj go, gdzie jest taniej.
On powie, że w firmie XYZ.
To zapytaj, „jak zrobię taką samą cenę jako oni, to kupisz u mnie?” I tutaj pewnie usłyszysz TAK, bo przecież nie kontaktowałby się z Twoją firmą gdyby nie miał ogólnej chęci kupienia od Ciebie.
I teraz zapytaj: dlaczego kupisz u mnie, skoro ja i oni, będziemy mieli takie same cen?
W tym momencie klient poda Ci na tacy, to, dlaczego uważa że tak na prawde jesteś lepszą firmą. Powie, że masz lepszy projekt, ładniejsze kolekcje, szybciej robisz projekty i cokolwiek innego. Ale najważniejsze jest to, że on argumentując dlaczego jesteś lepszy, sam siebie sprzedał.
I co Ty teraz robisz? Mówisz, że właśnie dlatego masz drożej, a sam już sobie już dopowiedział dlaczego.
Musisz zrozumieć dwie rzeczy. Ludzie którzy odnoszą sukces, po pierwsze -bardzo szybko podejmują decyzje.
Po drugie, jak coś sobie postanowią, to się tego trzymają. Robią tak długo, dopóki nie wiedzą na 100% że to będzie działać, albo nie. Coś takiego jak słomiany zapał NIE istnieje.
A co robią biedaki?
Oni są mistrzami w niepodejmowaniu decyzji. Albo robią to tak długo, że czują już olbrzymi bół w związku z niekomfortową sytuacją i pod wpływem negatywnych emocji, wybierają najgorsze rozwiązanie.
Każda osoba która osiąga sukces, najpierw spędziła lata w tej przysłowiowej piwnicy pracując bardzo ciężko. Zobacz ile lat jeden z najłsaniwjszych youtuberów na ziemii MR. Beast, musiał dodawać filmy. 5 lat dodawania prawie filmóm codziennie. Zobacz ile lat i ile niepowodzeń miał Hormozi. Jak masz wsród swoich znajomych kogos kto ma bardzo dobrą firmę, to spytaj się jego ile tak na prawde lat musiał pracować zanim zaczęło mu dobrze iść.
A do naszej agencji na konsultacje zgłaszają się nieraz osoby totalnie oderealnione, które narzekają że dodały 3 shorty, mają po 5 wyświetleń i nie mają z tego jeszcze klientów.
Nie musisz mieć raci za pierwszym razem. Prawda jest taka, że nawet nie musisz być blisko. Po prostu musisz działać.
tutaj chodzi o wolumen i mądre decyzje. Czyli musisz analizować każdy swój ruch i z porażek wyciągać wnioski. Jeśli co chwilę inwestujesz w krypto, jakieś piramidy, scamy, czy magiczne MLM z termomixa czy suplementami, to jesteś po prostu debilem. Masz niskie IQ i nic tobie nie pomoże.
Ale jeśli masz przynajmniej średni poziom inteligencji, widzisz że cos nie działa, wyciągasz lekcje, i nastepnym razem robisz lepiej. To wiedz że Ci się uda.
Masz świetny produkt, ale klienci nie kupują? Powód jest prosty – oni nie widzą wartości. Ludzie nie kupują produktów, tylko rozwiązania problemów. Jeśli Twoja oferta mówi tylko o funkcjach, a nie o korzyściach, to przegrywasz. Przestań mówić „mamy najlepszy serwis” – pokaż, jak to zmienia życie klienta. Dopiero gdy klient widzi realny efekt dla siebie, zaczyna kupować.
Czy Twój marketing działa? Oto 4 sygnały, że czas na zmiany:
Podnoszenie cen to sztuka. Jeśli zrobisz to źle – stracisz klientów. Jeśli dobrze – zwiększysz zyski bez utraty sprzedaży. Oto jak:
Myślisz, że niższa cena oznacza więcej klientów? Czasami tak, ale częściej oznacza problemy:
Ludzie, którzy zarabiają miliony, myślą inaczej niż ci, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Oto co robią bogaci przedsiębiorcy:
Masz firmę czy tylko własny etat? Sprawdź to:
Firmy, które rosną na rekomendacjach, nie robią tego przypadkiem. Mają strategię. Oto 3 kroki:
Chcesz wiedzieć, czy Twoja reklama przyniesie efekty? Zadaj sobie 3 pytania:
Kryzysy są nieuniknione. Ale niektóre firmy wychodzą z nich silniejsze, a inne bankrutują. Dlaczego?
Gdyby twój biznes upadł jutro, większość z was obsra zbroję, ponieważ spędziliście lata na opanowywaniu bezużytecznego gówna zamiast tego, co faktycznie przynosi pieniądze.
Są tylko dwie umiejętności biznesowe, które mają znaczenie:
Marketing i sprzedaż.
Mogę stracić całą swoją agencję dzisiaj, a w przyszłym roku nadal zarabiać 7 cyfr, ponieważ opanowałem je.
Dzięki psychologii sprzedaży mogę sprzedawać wszystko po cenach premium, ponieważ format nie ma znaczenia.
VSL, webinar, rozmowy handlowe, strony produktów. Mogę zbudować system, który konwertuje.
Dzięki marketingowi mogę znaleźć nabywców wszędzie. Nie potrzebuję pozwolenia ani koncesji.
Mogę wyświetlać reklamy w Google, na Facebooku, TikToku, wszędzie tam, gdzie ludzie marnują czas przewijając.
Mogę dosłownie dzisiaj zbudować stronę sprzedaży, dziś wieczorem uruchomić ruch z reklam i jutro wiedzieć, czy mam rentowny biznes.
Tak szybko możesz zweryfikować, kiedy opanujesz to, co ma znaczenie.
Większość reklam jest tworzona źle. Firmy myślą, że wystarczy pokazać logo i powiedzieć „kup teraz”. Ale ludzie nie klikają w reklamy, które nic im nie dają. Dobra reklama wciąga od pierwszych sekund – zadaje pytanie, pokazuje problem lub zaskakuje. A potem płynnie prowadzi widza do rozwiązania. Jeśli Twoja reklama nie ma mocnego otwarcia i jasnej wartości, to ludzie ją przewiną. Właśnie dlatego 90% reklam nie sprzedaje.
Zamiast mówić „kup teraz”, spróbuj „sprawdź, czy to dla Ciebie”. To działa, bo ludzie nie lubią być zmuszani do kupowania. Ale jeśli dasz im opcję sprawdzenia, ich mózg odbiera to jako mniejszą decyzję. Mniejsze ryzyko = większa konwersja. Możesz to zastosować w reklamach, landingach, a nawet rozmowach sprzedażowych. To drobna zmiana, która może podwoić wyniki.
Zrób takie reklamy na Mecie a rozbijesz bank. To są wszystkie metryki w menedżerze reklam które musisz optymalizować.
Hook rate, czyli pierwsze 3 sekundy Twojego filmu. Musi być powyżej 30%.
hold rate powyżej 20%. Jeśli masz mniej, to bardzo często masz zły hook w stosunku do reszty filmu. Albo po prostu wideo jest nudne.
Mała uwaga dla wszystkich którzy wybiorą szitowy cel kampanii. Ja zawsze mówię o kampaniach na konwersje, czyli na sprzedaż albo przesłanie formularzy kontaktowych.
Kolejna metryka to częstotliwość. Stara się trzymać poniżej 3. Jeśli szybko zbliżasz się do tej liczby to grupa docelowa prawdopodobnie jest zbyt mała. W remarketingu możesz spokojnie ta liczbę podwoić.
Kolejna metryka, jesdna z moich ulubionych to przekliki do Twojej strony, czyli CTR wychodzący. On mówi o tym jak mocno perswazyjnie działa Twoja reklama. Z reguły wszystko poniżej 1% wyłączam. Staraj się robić takie kreacje żeby wynosił on 2-3%.
Finalnie, konwersja na stronie. W ecommerce powyżej 2% to już średni wynik. Jeśli konwersja jest bardoz niska to albo masz złe reklamy, to znaczy użytkownicy myślą że klikają w innym celu, albo po prostu produkt/oferta są kiepskie.
I oczywiście najważniejsza metryka, ROAS, czyli zwrot z wydatków na reklamę. Jeśli wszystkie powyższe będą takie jak mówiłem, to niemal pewne jest to że reklamy będą dobrze zarabiać. Zostaw komentarz o czym jeszcze chciałbyś usłyszeć.
Masz dużo ruchu, ale zero sprzedaży? To klasyczny błąd: marketing i sprzedaż nie są ze sobą połączone. Ludzie widzą Twoją reklamę, klikają… i trafiają na stronę, która nie odpowiada na ich pytania, nie przekonuje, nie prowadzi ich dalej. Dobry marketing to nie tylko generowanie ruchu. To budowanie systemu, który zamienia widzów w klientów.
Jeśli reklamy nie przynoszą wyników, możliwe, że pokazujesz je niewłaściwej grupie. Algorytmy Facebooka, Google i TikToka uczą się na podstawie pierwszych reakcji. Jeśli Twoja reklama przyciąga złych odbiorców, system będzie pokazywał ją kolejnym złym odbiorcom. Rozwiązanie? Precyzyjny przekaz i odpowiedni targeting od samego początku.
Największe marki nie sprzedają produktów – sprzedają emocje. Apple? Nie sprzedaje telefonów, tylko prestiż. Nike? Nie sprzedaje butów, tylko motywację do działania. Ludzie kupują uczuciami, a potem racjonalizują zakup. Jeśli Twój marketing skupia się tylko na cechach produktu, a nie na emocjach, to przegrywasz.
Dobre reklamy są proste i konkretne. Jeśli coś można skrócić, skracaj.
Content marketing działa – ale tylko wtedy, gdy jest tworzony strategicznie. Jeśli Twoje posty nie prowadzą do oferty, to marnujesz ruch. Jeśli Twoje treści nie rozwiązują problemów klientów, to marnujesz czas. Content marketing to nie zabawa w social media – to system budowania relacji, który prowadzi do sprzedaży.
Pierwsze 3 sekundy decydują o wszystkim. Zaczynaj od mocnego haczyka:
Szokujące pytania, dynamiczny montaż, szybka zmiana scen – to wszystko sprawia, że ludzie zostają dłużej.
Masz duży zasięg, ale nikt nie klika? Problem może leżeć w kreacji lub ofercie.
Czasem mała zmiana – jak inny kolor przycisku – może zwiększyć CTR o 50%.
„Masz super rozmowę, klient mówi: 'Daj mi chwilę do namysłu’… i ty co robisz? Czekasz.
To tak jakbyś zrobił trening i zjadł pizzę.
Prawdziwa sprzedaż dzieje się w follow-upie.
Nie raz, nie dwa – tylko tak długo, aż usłyszysz TAK albo NIE.
Profesjonalista nie boi się być 'upierdliwy’. Profesjonalista wie, że pomaga klientowi podjąć decyzję.
Więc follow-up to nie opcja. To twoje zadanie.”
„Cisza w sprzedaży to twoja broń, a nie coś do unikania.
Większość sprzedawców gada za dużo, bo boi się, że klient się rozmyśli.
Ale klient nie potrzebuje miliona argumentów – on potrzebuje, żebyś go zrozumiał i poprowadził.
Zadawaj pytania. Słuchaj. I wtedy mów tylko to, co faktycznie ma znaczenie.”
„Zanim sprzedasz – musisz poczuć ból klienta lepiej niż on sam.
Bo klient nie kupuje funkcji. Kupuje ulgę.
Im lepiej opiszesz jego problem – tym bardziej ufa, że masz rozwiązanie.
Zamiast wciskać – pokaż, że rozumiesz. I wtedy sprzedajesz bez ciśnienia.”
„Jeśli zamykasz rozmowy tylko rabatem – to znaczy, że nie wierzysz w swoją wartość.
Klient wyczuwa niepewność. A jak ty się wahasz – to on też.
Zamiast zniżki – użyj precyzji. Jasno pokaż, co on zyska, a nie ile zaoszczędzi.”
„Klient prowadzi cię za nos? Ciągle odkłada decyzję?
To nie klient jest trudny. To ty nie prowadzisz.
W dobrej sprzedaży to ty trzymasz ramy. Ty kontrolujesz etapy.
Ty pytasz: 'Kiedy podejmujesz decyzję?’ albo 'Co jeszcze musisz wiedzieć?’
Bo jak nie zamykasz – to nie sprzedajesz.”
„Internet jest pełen porad sprzedażowych od ludzi, którzy nic nie sprzedali.
I wiesz co? To widać.
Sprzedaż to nie teoria. To gra, emocje, kontakt z człowiekiem.
Jeśli chcesz się uczyć – to tylko od tych, co robią codziennie dzwonki, spotkania, zamknięcia.”
„Nie jesteś desperatem. Nie musisz każdego przekonywać.
Twoim zadaniem jest selekcja – kto pasuje, kto nie.
I kiedy zmienisz mentalność z 'muszę go zdobyć’ na 'zobaczmy, czy do siebie pasujemy’ –
sprzedaż robi się prostsza, szybsza i dużo skuteczniejsza.”
„Wiesz, kto najwięcej sprzedaje? Ludzie, którzy nie brzmią jakby sprzedawali.
Zero napinki. Zero sztucznych formułek.
Po prostu rozmowa. Zrozumienie. I konkret.
Autentyczność to twoja przewaga. Bo klient nie chce gadać z robotem.”
„Jeśli jesteś zmęczony, nijaki i bez pasji – to klient też taki będzie.
Sprzedaż to emocje. Transfer energii z ciebie na niego.
Jak ty wierzysz w produkt – on też zacznie wierzyć.
Ale jak jesteś letni – to nic się nie wydarzy.”
„Sprzedawca, który pyta: 'Czy ma Pan chwilkę?’ już przegrywa.
Bo sprzedaż to nie błaganie o uwagę.
To prowadzenie rozmowy z klasą, pewnością i ramą eksperta.
Lider nie błaga. Lider proponuje wartość i czeka na decyzję.
Zmieniasz ton – zmieniasz wyniki.”
„Większość ludzi mówi: reklama nie działa.
Nie – twoja oferta nie działa.
Jeśli nie masz konkretu, wyróżnika i szybkiej wartości – to nawet najlepsza kampania tego nie uratuje.
Marketing zaczyna się od tego, co dajesz. Nie od tego, gdzie klikniesz.”
„Konkurencja jest wszędzie. A klienci mają przesyt.
Jeśli nie masz NIC, co cię wyróżnia – to jesteś tylko kolejną firmą na liście.
Dziś ludzie nie kupują tylko produktu. Kupują vibe, historię, podejście.
Pokaż, czym się różnisz. Albo zginiesz w szumie.”
„Ludzie w kółko narzekają na zasięgi. A może po prostu twój content nie zatrzymuje uwagi?
Pierwsze 3 sekundy – to wszystko.
Nie uczysz? Nie bawisz? Nie szokujesz?
To sorry – scrollują dalej. To nie algorytm. To twój przekaz.”
„Tak, dane są ważne. Ale ludzie nie kupują na zimno.
Kupują, bo coś ich poruszyło. Bo coś ich rozśmieszyło. Albo zabolało.
Twój marketing musi uderzyć w emocję.
Dopiero potem możesz analizować CTR i ROAS.”
„Chcesz dużych zasięgów? Nie rób reklam. Rób show.
Zabawne sketchy. Opowieści. Mocne opinie.
Dziś najlepsze kampanie wyglądają jak content, który ludzie chcą udostępniać.
Nie sprzedawaj wprost. Daj coś, co się samo niesie.”
„Im bardziej chcesz trafić do wszystkich – tym mniej trafiasz do kogokolwiek.
Dobry marketing to personalny strzał.
Jeden konkretny ból. Jeden konkretny człowiek.
Nie 'wszyscy, którzy chcą schudnąć’.
Tylko: 'kobieta po 35, która próbowała 10 diet i nic nie działa’.
Wtedy to trafia.”
„Zdjęcia, teksty, posty – są okej. Ale nic nie buduje zaufania jak wideo.
Twoja twarz. Twój głos. Twoja energia.
Chcesz skalować markę? Musisz być na kamerze.
Nie lubisz? Trudno. Klient też nie lubi kupować od anonimów.”
„Serio – jedno dobre wideo może ci dać więcej niż miesiące kampanii.
Ale nie zrobisz virala, jeśli boisz się mówić mocno.
Pokaż kontrowersję, opinię, historię.
Zatrzymaj. Zaskocz. Zapadnij w pamięć.”
„Marketing to nie CV. To emocjonalny rollercoaster.
Zamiast mówić: 'jesteśmy profesjonalni’ – pokaż ból, pokaż historię, pokaż efekt.
Mów językiem klienta, nie branży.
Nie ucz – poruszaj.”
„Zanim wrzucisz złotówki w reklamy – odpowiedz sobie na jedno:
Czy wiem dokładnie, co mój klient myśli, czuje i czego nie mówi nikomu?
Jeśli nie – to nie masz jeszcze kampanii. Masz zgadywankę.
Dobry marketing to empatia + strategia. Reszta to szum.”
Nie zawsze chodzi o cenę. Często konkurencja ma lepszy przekaz, bardziej przekonującą ofertę lub silniejszy brand. Jeśli przegrywasz w marketingu, to Twoi klienci nawet nie wiedzą, że jesteś lepszy. A jeśli tego nie wiedzą – to nie kupią.
Masz świetny produkt, ale nikt nie kupuje? Powód jest prosty – klienci nie widzą wartości. Ludzie nie kupują produktu – kupują rozwiązanie swojego problemu. Jeśli w 5 sekund nie potrafią zrozumieć, dlaczego Twój produkt jest lepszy niż inne, to nie kupią. Większość firm skupia się na funkcjach, ale to błąd. Klienta nie obchodzi, co Twój produkt robi – on chce wiedzieć, jak zmieni jego życie. Zamiast mówić „nasz kurs ma 50 godzin materiału”, powiedz: „ten kurs pozwoli Ci podwoić sprzedaż w 30 dni”. Widzisz różnicę?
Ludzie boją się wydawać pieniądze, bo nie chcą ryzykować. Jeśli produkt wydaje się ryzykownym zakupem – nie kupią. Jak to zmienić? Daj gwarancję. Test za darmo przez 7 dni? Możliwość zwrotu? To działa, bo obniża psychologiczną barierę decyzji. A co najlepsze – mało kto faktycznie zwraca produkt. Amazon, Zalando, duże firmy? Wiedzą to od lat. Ty też możesz to wykorzystać.
Zadaj sobie pytanie – czy 10-latek by zrozumiał, co sprzedajesz? Jeśli nie, to masz problem. Ludzie nie kupują tego, czego nie rozumieją. Jeśli Twój produkt wymaga długiego tłumaczenia – tracisz klientów. Idealna oferta jest jasna, prosta i emocjonalna. Przykład: nie „oprogramowanie do automatyzacji procesów sprzedaży”, tylko „narzędzie, które oszczędzi Ci 10 godzin pracy tygodniowo i zwiększy Twoje przychody o 30%”.
Wielu ludzi boi się sprzedaży, bo myślą, że muszą coś komuś wciskać. A prawda? Dobra sprzedaż to pomaganie ludziom w rozwiązaniu ich problemów. Jeśli ktoś ma problem i Ty masz rozwiązanie – to wręcz Twoim obowiązkiem jest mu pomóc. Klienci nie kupują, bo nie lubią, gdy im się sprzedaje – ale uwielbiają kupować. Twój cel? Sprawić, by sami chcieli kupić.
Jest jedno magiczne słowo, które znacząco podnosi sprzedaż: „ponieważ”. Badania pokazują, że kiedy podajesz ludziom powód, czują większą potrzebę działania. Przykład? Nie mów „Kup ten produkt”, tylko „Kup ten produkt, ponieważ pozwoli Ci oszczędzić 5 godzin tygodniowo”. Proste, a działa.
Masz świetny produkt, ale nikt nie kupuje? Może klienci po prostu nie rozumieją, co oferujesz. Jeśli nie potrafią w 5 sekund powiedzieć, jak Twój produkt pomoże im w życiu, to go nie kupią. Dlatego Twoja komunikacja musi być jasna jak słońce. Spróbuj przetestować to na kimś, kto nigdy o Twoim biznesie nie słyszał. Jeśli musi dopytywać – znaczy, że masz problem.
(start z frustracją)
„Znowu ghosting po rozmowie sprzedażowej? Zgadnij co… To nie klient jest problemem. Ty jesteś nudny. Gadasz jak wszyscy. Nie zostawiłeś żadnej emocji, żadnej obietnicy, żadnego wow. Ludzie zapominają o tobie 5 minut po rozmowie. Rozwiązanie? Zostaw hak. Coś, co ich zaskoczy. Przykład: 'Nie jesteś gotowy dziś? Spoko. Ale gdy twój konkurent do mnie przyjdzie – nie będziesz już miał wyboru’. Boom. Zostajesz w głowie.”
Scenariusz:
„Ile razy słyszałeś od klienta: 'muszę się zastanowić’? To nie znaczy, że on serio się zastanawia. To znaczy: 'nie przekonałeś mnie’. Albo nie widzi różnicy między tobą a konkurencją. Albo nie widzi wartości. Albo nie czuje, że to rozwiązuje jego prawdziwy problem. Więc co robisz? Przestajesz sprzedawać funkcje, a zaczynasz sprzedawać zmianę. Pokazujesz, co się stanie, jeśli nic się nie zmieni. Pokazujesz, co zyska, jeśli zrobi krok. I najważniejsze: zamykasz z klasą. Nie pytasz: 'to co, decydujemy się?’, tylko: 'czy to rozwiązuje Pana problem X?’. I jeśli tak — wtedy dopiero przechodzisz do decyzji. Pamiętaj: 'muszę się zastanowić’ to nie problem klienta. To feedback, że twoja prezentacja nie trafiła w punkt.”
Scenariusz:
„Widziałem to setki razy: świetny sprzedawca… do momentu, aż pada pytanie o cenę. Nagle gość robi się czerwony, patrzy w bok, głos cichnie. I co wtedy myśli klient? 'Skoro on się tego wstydzi, to może to nie jest tego warte?’. Klient czuje to natychmiast. Twoje przekonanie o wartości ustala ton całej rozmowy. Jeśli boisz się ceny, to znaczy, że sam nie wierzysz w to, co sprzedajesz. A jeśli ty nie wierzysz, to dlaczego miałby uwierzyć ktoś inny? Mów o cenie z pewnością. Połącz ją z wartością. 'To kosztuje 12 tysięcy, bo dzięki temu oszczędza Pan 3 miesiące pracy i dostaje gotowy system, który już działa u 50 firm’. Cena to nie przeszkoda – to filtr. A jak klient nie widzi wartości – to nie cena jest problemem, tylko twoja prezentacja.”
Scenariusz:
„Znasz to uczucie, kiedy jesteś już blisko sprzedaży, klient kiwa głową, wszystko pasuje… i nagle: nic. Zniknął. Nie odezwał się. Dlaczego? Bo nie miałeś procesu. Zamknięcie to nie jest przypadek. To są konkretne kroki. 1: budujesz napięcie wokół problemu. 2: pokazujesz konsekwencje braku działania. 3: dajesz rozwiązanie i mechanizm. 4: potwierdzasz, że to spełnia oczekiwania. I dopiero 5: zamykasz. I nie mówisz 'to co, działa?’ tylko: 'czy ten system rozwiązuje Pana problem?’. A jeśli tak — 'czy chce Pan zacząć teraz, czy w poniedziałek?’. Zero presji. Sama logika. I nagle… magia działa, ale tylko dlatego, że miałeś strukturę.”
Scenariusz:
„Prawdziwy powód, dla którego wielu ludzi nie zamyka sprzedaży? Nie chodzi o klienta. Chodzi o ich ego. Boją się usłyszeć NIE. Bo wtedy boli. Bo wtedy myślą, że są beznadziejni. Ale uwaga – odmowa to nie porażka. Odmowa to informacja. Klient nie powiedział 'nie chcę Ciebie’, tylko 'to nie rozwiązuje mojego problemu’, albo 'nie teraz’. To wszystko. Ty masz tylko jedno zadanie – prowadzić rozmowę tak, żeby decyzja była logiczna. I żeby było jasne, że mówisz z pozycji wartości, nie desperacji. Jak się boisz odmowy, to nigdy nie zamkniesz dużych sprzedaży. Bo te zawsze wymagają odwagi. A odwaga w sprzedaży – to największy gamechanger.”
Scenariusz:
„Najlepsi sprzedawcy nie sprzedają. Oni prowadzą rozmowę tak, że klient sam mówi: 'to ma sens’. Zero presji. Zero prób 'domykania’. Tylko pytania, które prowadzą klienta do wniosku: 'potrzebuję tego’. Przykład? Zamiast mówić: 'ten system zwiększy Panu sprzedaż’, zapytaj: 'co by się zmieniło, gdyby Pan miał 20% więcej leadów miesięcznie?’. Boom. Klient sam buduje wartość. Ty tylko dokładasz puzzle. I nagle – nie musisz sprzedawać. Klient sam chce kupić. To jest różnica między amatorską sprzedażą a mistrzowską konwersją.”
ROLKA 6: „Klient kupuje, kiedy czuje, że już dostał wartość – przed zakupem”
Scenariusz:
„Chcesz naprawdę zwiększyć sprzedaż? Zrób coś, czego nie robi 95% sprzedawców: daj wartość… zanim klient cokolwiek kupi. Większość tylko gada o sobie – o produkcie, o funkcjach, o firmie. A klient? On chce rozwiązać swój problem. Więc co robisz? Przedstaw mu 2-3 konkretne wskazówki, które naprawdę coś zmieniają. Pomóż mu zrozumieć, dlaczego dotychczasowe metody nie działają. Daj mu coś, co może wykorzystać od razu. I co się dzieje? On zaczyna Ci ufać. Bo nie sprzedajesz — tylko pomagasz. A sprzedaż? To wtedy naturalna kontynuacja. Najlepsi sprzedawcy dają wartość ZANIM padnie pytanie o cenę. I to buduje prawdziwy autorytet.”
🎬 ROLKA 7: „Nie dajesz decyzji klientowi — dajesz wybór”
Scenariusz:
„W sprzedaży chodzi o kontrolę. Ale nie przez manipulację. Przez kierowanie rozmową. Zamiast pytać: 'chce Pan to kupić?’, pytasz: 'czy zaczynamy w tym tygodniu, czy po weekendzie?’. Zamiast: 'czy to dla Pana?’, pytasz: 'czy lepsze będzie to rozwiązanie X, czy wersja z rozszerzeniem Y?’. Ty nie zostawiasz klienta w pustce. Ty kierujesz go w stronę decyzji. Ludzie nie lubią podejmować trudnych decyzji — ale lubią mieć wybór. I to jest Twoja rola: nie sprzedajesz — prowadzisz. Jesteś przewodnikiem, nie sprzedawcą. I to właśnie zamyka sprzedaż.”
🎬 ROLKA 8: „Dlaczego masz mało klientów? Bo nie budzisz pilności”
Scenariusz:
„Jeśli klient mówi: 'zastanowię się’, to znaczy jedno — nie poczuł, że to jest PILNE. Nie zbudowałeś napięcia. A sprzedaż to emocja + logika + pilność. Co się stanie, jeśli klient nie zdecyduje się teraz? Co traci? Jakie będą konsekwencje? Ludzie działają z dwóch powodów: żeby uniknąć bólu albo zdobyć coś cennego. Ty musisz pokazać obie rzeczy. Przykład: 'jeśli Pan nie wdroży tego procesu w tym kwartale, traci Pan minimum 30% leadów miesięcznie’. To nie jest straszenie. To jest edukacja. A pilność to paliwo sprzedaży. Bez niej… masz tylko „może kiedyś”. A od „może kiedyś” jeszcze nikt nie zbudował skalowalnego biznesu.”
🎬 ROLKA 9: „Sprzedawaj jak lekarz, nie jak sprzedawca”
Scenariusz:
„Pomyśl o tym. Jak wygląda wizyta u dobrego lekarza? On nie mówi od razu: 'mam tu świetne tabletki, bierz Pan’. On pyta. Słucha. Diagnozuje. A potem dopiero: przepisuje. Tak samo działa mistrz sprzedaży. Ty nie wchodzisz i nie mówisz: 'to kosztuje 10 tysięcy, proszę kupić’. Najpierw pytasz: 'z czym Pan się mierzy?’, 'co już próbował?’, 'co nie działa?’. A potem dopiero pokazujesz, jak Twój produkt to rozwiązuje. Klient czuje się zrozumiany. I co najważniejsze — ufa Ci. Bo nie wciskasz. Tylko pomagasz. Sprzedaż to nie wciskanie. To diagnoza + dopasowanie + propozycja. Sprzedawaj jak lekarz. Nie jak telemarketer.”
🎬 ROLKA 10: „Bez struktury nie ma skalowalnej sprzedaży”
Scenariusz:
„Wielu ludzi sprzedaje na czuja. I czasem działa. Ale nie da się tego powtórzyć. A jak nie da się powtórzyć – to nie da się skalować. Dlatego potrzebujesz struktury rozmowy sprzedażowej. Prosta checklista: 1. Budujesz relację. 2. Diagnozujesz problem. 3. Pogłębiasz konsekwencje. 4. Pokazujesz rozwiązanie. 5. Potwierdzasz dopasowanie. 6. Zamykasz. I to możesz powtarzać codziennie. Możesz uczyć zespół. Możesz testować. Bez struktury — sprzedajesz raz, drugi… i potem zero. Ze strukturą – masz proces, który działa niezależnie od nastroju, pogody i humoru klienta. Chcesz skalować? Zbuduj strukturę.”
ROLKA 1: „Większość firm nie ma problemu z reklamą. Mają problem z… ofertą”
Scenariusz:
„Słyszysz to ciągle: 'Reklama nie działa’, 'Facebook mnie zjadł’, 'Budżet przepalony’. Ale w 80% przypadków problem nie jest w reklamie. Problem jest w ofercie. Bo jeśli Twoja oferta nie jest wyraźna, nie pokazuje wartości, nie różni się od konkurencji — to żaden algorytm Ci nie pomoże. Facebook tylko pokazuje to, co wrzucisz. Jeśli wrzucasz błoto — nie oczekuj złota. Zadaj sobie pytanie: czy klient po 3 sekundach wie, co dokładnie dostaje, dlaczego to działa, i czemu teraz? Jeśli nie — masz do poprawy nie kampanię, tylko ofertę. Dopiero później robisz reklamę. A nie odwrotnie.”
🎬 ROLKA 2: „Ludzie nie kupują najlepszego produktu. Kupują najlepiej opakowaną obietnicę”
Scenariusz:
„Marketing to nie konkurs na najlepszy produkt. To konkurs na najlepszą percepcję wartości. Twój produkt może być genialny. Ale jeśli nie potrafisz ubrać go w jasną, mocną i konkretną obietnicę — klient tego nie zobaczy. Ludzie nie czytają — oni skanują. Nie analizują — reagują. Nie szukają faktów — szukają emocji, bezpieczeństwa i efektu 'to właśnie to’. Opakowanie musi mówić: 'to działa, to dla mnie, to rozwiązuje mój problem’. Więc nie skupiaj się tylko na produkcie. Skup się na tym, jak go prezentujesz. Bo klient nie ma czasu na analizę. On kupuje percepcję.”
🎬 ROLKA 3: „Nie sprzedajesz produktu. Sprzedajesz transformację”
Scenariusz:
„Błąd numer jeden w marketingu? Mówienie o produkcie. Klienta nie interesuje produkt. Jego interesuje efekt. Transformacja. Jak zmieni się jego życie po zakupie? Co zyska? Co przestanie go boleć? Klient nie chce butów. On chce się poczuć pewnie na spotkaniu. Klient nie chce CRM-u. On chce porządek i więcej sprzedaży. Więc przestań mówić o funkcjach. Mów o efektach. Opowiedz historię — gdzie był klient, co przeszedł i gdzie jest teraz. Sprzedajesz zmianę, nie technologię. Sprzedajesz nową rzeczywistość, nie produkt. I to buduje konwersję.”
🎬 ROLKA 4: „Twoja konkurencja to nie inne firmy. To brak decyzji klienta”
Scenariusz:
„Ludzie myślą, że konkurencja to inne firmy. Bzdura. Twoja prawdziwa konkurencja to… bezruch. Odkładanie decyzji. Prokrastynacja. Brak działania. Klient częściej nie wybiera nikogo, niż wybiera konkurenta. Więc Twój marketing nie musi być lepszy od innych firm. On musi być lepszy od… 'może później’. Musi sprawić, że klient poczuje: TERAZ to moment. Teraz warto. Teraz zyskam lub stracę. I właśnie dlatego budujemy pilność, społeczny dowód, ograniczenia czasowe, historię. Bo nie walczysz z innymi. Walczysz z brakiem decyzji.”
🎬 ROLKA 5: „Zbyt dużo opcji zabija sprzedaż. Marketing to sztuka eliminacji”
Scenariusz:
„Myślisz, że jak dasz klientowi więcej opcji — to łatwiej wybierze? Prawda jest odwrotna. Im więcej opcji, tym trudniejsza decyzja. Klient się gubi. Zaczyna analizować. Odkłada decyzję. I znika. Dlatego w marketingu lepiej mieć 1 produkt, 1 obietnicę, 1 główny CTA. Jak mówisz do wszystkich — nie trafiasz do nikogo. Jak dajesz wybór między 5 pakietami — klient nie wybiera żadnego. Upraszczaj. Redukuj. Prowadź go jak po sznurku do jednej decyzji. Najlepsze kampanie to nie te, które pokazują wszystko. To te, które pokazują dokładnie to, co trzeba.”
🎬 ROLKA 6: „Nie budujesz zasięgu – budujesz wpływ”
Scenariusz:
„Dzisiaj każdy krzyczy o zasięgach. 100 tysięcy wyświetleń, lajki, serduszka. Ale to nie daje Ci biznesu. Biznes daje wpływ. Czyli: czy ktoś po obejrzeniu Twojego materiału ZROZUMIAŁ, DLACZEGO potrzebuje Twojego rozwiązania? Czy podjął decyzję? Czy zapamiętał Cię? Marketing to nie show. To edukacja + emocja + prowadzenie. Możesz mieć 1000 wyświetleń i 10 klientów. Albo milion… i zero. Wpływ to nie hałas. To precyzja. Buduj zaufanie. Prowadź myśli klienta. Mów konkretnie. Bo to nie kliknięcie daje pieniądz. Tylko decyzja.”
🎬 ROLKA 7: „Jeśli Twój marketing nie wywołuje reakcji – to nie marketing”
Scenariusz:
„Dobry marketing to nie jest coś, co wszyscy polubią. Dobry marketing to coś, co część ludzi pokocha, a część odrzuci. Bo tylko wtedy przyciągasz tych właściwych. Jeśli wszyscy są neutralni — to znaczy, że nie masz komunikatu. Twoja marka musi mieć charakter. Styl. Podejście. Nie jesteś dla każdego. Jesteś dla konkretnej grupy. I mówisz ich językiem. Wtedy pojawia się prawdziwe zaangażowanie. I prawdziwe pieniądze. Chcesz, żeby ludzie powiedzieli: 'to właśnie o mnie’. A nie: 'aha, spoko’. Bo 'spoko’ nie sprzedaje.”
🎬 ROLKA 8: „Algorytmy Ci nie pomogą, jeśli nie rozumiesz ludzi”
Scenariusz:
„Wszyscy szukają 'haków’ w reklamach: który format, jaka godzina, jaki hashtag. Ale prawda jest taka: jeśli nie rozumiesz ludzi – żaden algorytm Ci nie pomoże. Reklama to psychologia. Co boli Twojego klienta? Czego się boi? Co go wkurza? Jak wygląda jego dzień? Co go zaskoczy? Jakie ma błędne przekonania? Jakie ma pragnienia, o których nie mówi głośno? Jeśli to wiesz — masz przewagę. Jeśli nie — tylko kopiujesz innych. Marketing to gra na emocjach, nie na panelu reklamowym. Technikę opanujesz. Ale empatia? To jest supermoc.”
🎬 ROLKA 9: „Nie jesteś za drogi. Jesteś źle wytłumaczony”
Scenariusz:
„Słyszysz czasem: 'za drogo’? W 80% przypadków to nie cena jest problemem. To brak zrozumienia wartości. Jeśli klient nie widzi, że Twoje rozwiązanie oszczędzi mu czas, pieniądze, nerwy, albo da coś konkretnego – to cena zawsze będzie za wysoka. Twoja rola? Pokazać, ile naprawdę kosztuje brak decyzji. Pokazać, że to nie wydatek, tylko inwestycja. Że to nie luksus – to narzędzie. Że dziś zapłaci, ale jutro zyska. Tłumacz. Edukuj. Pokaż liczby, historie, efekty. Bo ludzie płacą, gdy czują wartość. A nie wtedy, gdy widzą produkt.”
🎬 ROLKA 10: „Wyróżnij się albo zgiń. Serio.”
Scenariusz:
„Scrollujesz TikToka? Każda firma wygląda tak samo. Ten sam dźwięk, ten sam styl, ten sam tekst. A potem się dziwią, że nie ma wyników. Jeśli nie zrobisz czegoś innego — nikt Cię nie zauważy. A jak nikt Cię nie zauważy — nie ma szans na sprzedaż. Wyróżnienie to nie sztuka dla sztuki. To konieczność. Możesz być inny wizualnie. Głosem. Przekazem. Rytmem. Nawet tym, że jesteś brutalnie szczery. Ale MUSISZ się wybić z tłumu. Bo uwaga klienta to waluta. A jak nie masz uwagi — nie masz nic.”
Ludzie często mówią „za drogo” – ale to nie zawsze znaczy, że cena jest problemem. To oznacza, że nie widzą wystarczającej wartości. Cena to tylko liczba – ale wartość? To coś, co klient musi czuć. Pokaż im, jak dużo mogą zyskać dzięki Twojemu produktowi. Przykład: „Nasza usługa kosztuje 10 000 zł” brzmi drogo, ale „Nasza usługa pozwoli Ci zarobić dodatkowe 100 000 zł rocznie” to już zupełnie inna historia.
Największy błąd w sprzedaży? Za dużo mówisz, za mało słuchasz. Sprzedawcy często myślą, że muszą przekonywać klientów. Tymczasem lepsza strategia to zadawanie pytań. Im więcej klient mówi o swoich problemach, tym bardziej chce znaleźć rozwiązanie. A jeśli pokażesz mu, że Twoja oferta to rozwiązanie? Bingo – masz sprzedaż.
Żałuję że nie uczyli tego w szkole. Więc jeśli chcesz domykać więcej sprzedaży poznaj CLOSER Framework – strukturę, która pozwala domykać więcej leadów z rozmów sprzedażowych
🔹 C – Clarify (Wyjaśnij problem) – kliknęli Twoją reklamę, napisali email, DM’kę lub zadzwonili. Niech więc powiedzą jasno z czym mają problem. Klienci zawsze twierdzą, że po prostu szukają informacji. Ale to nie jest prawda. Nie wskakują po prostu na przypadkowe telefony i nie zbierają mnóstwa informacji. Nie! Dobrowolnie zgłosili się na ochotnika do rozmowy sprzedażowej, ponieważ mają problem i chcą rozwiązania. Twoim zadaniem jest wydobycie problemu(ów), których doświadczają i których doświadczyli w przeszłości. Bez problemu nie będzie sprzedaży.
🔹 L – Label (Nazwij sytuację) – „Brzmi jak coś, co spowalnia Twój rozwój.” (np. „Żeby mieć pewność, że dobrze zrozumiałem, nie pozyskujesz wystarczającej liczby klientów dla swojej firmy co miesiąc?”)
🔹 O – Overview (Omów rozwiązania) – spytaj co robili, i dlaczego to nie zadziałało.
🔹 S – Sell (Sprzedaj wartość, sprzedajesz wakacje, plaże , drinki, a nie nudny lot samolotem ) – „Firmy, które wdrożyły X, zwiększyły sprzedaż o 200%.”
🔹 E – Explain (Wytłumacz następne kroki i zbij obiekcje) – „Najlepszy plan to…”
🔹 R – Reinforce (Wzmocnij decyzję) – jeśli nie chce podjąć decyzji to powiedz: „sam mówiłes mi że ot dla Ciebie ważne i pilne więc co Ciebie wstrzymuje…”
💰 Chcesz, żeby Twoje zamknięcia były nie do odrzucenia? Wykorzystaj ten framework i zobacz różnicę!
🔥 Daj znać w komentarzu, jak zamykasz sprzedaż! ⬇️
Efekt kontrastu: ludzie oceniają ceny nie w izolacji, ale w porównaniu do innych opcji. Jeśli najpierw pokażesz droższą opcję, a potem tańszą – tańsza wyda się okazją. Restauracje robią to od lat – najdroższe dania są na początku menu, żeby reszta wyglądała na przystępniejsze. Stosuj to samo w swojej ofercie.
Czy Twoja strona naprawdę sprzedaje? Oto szybki test:
✅ Czy klient od razu wie, co oferujesz?
✅ Czy widzi wyraźne CTA (np. „Kup teraz”)?
✅ Czy masz dowody społeczne (opinie, case study)?
Jeśli któryś z tych punktów kuleje – tracisz klientów.
Najlepsi sprzedawcy nie „wciskają” – sprawiają, że klient sam chce kupić. Jak to robią? Zamiast sprzedawać, budzą ciekawość. Przykład: zamiast mówić „Mamy najlepszy kurs sprzedaży”, powiedz „90% sprzedawców robi ten sam błąd, który kosztuje ich tysiące złotych. Chcesz wiedzieć, jaki?”. To działa, bo mózg nie lubi niedokończonych historii. Zamiast mówić wszystko od razu, daj klientowi powód, żeby chciał się dowiedzieć więcej.
„Jak dam niższą cenę, to więcej sprzedam” – to mit! Ludzie kupują wartość, nie cenę. Droższe produkty często sprzedają się lepiej, bo budują prestiż. Przykład? Kiedy Apple podnosi ceny, sprzedaż nie spada – bo ludzie chcą być częścią marki premium. Klucz to uzasadnienie ceny. Jeśli produkt kosztuje więcej, pokaż, dlaczego jest tego wart.
Pozyskanie nowego klienta kosztuje 5 razy więcej niż zatrzymanie obecnego. Większość firm ignoruje klientów po zakupie. To błąd! Najprostszy sposób na większą sprzedaż? Obsługa klienta po zakupie. Jeden e-mail z podziękowaniem, mały bonus czy kod rabatowy na kolejne zamówienie sprawia, że klient pamięta o Tobie. A zadowolony klient to najlepszy marketing – bo poleci Cię innym.
Zbyt wiele opcji paraliżuje klientów. Jeśli masz 10 różnych pakietów, klient nie wie, który wybrać – i nie wybiera żadnego. Badania pokazują, że zbyt duży wybór obniża sprzedaż. Rozwiązanie? Ogranicz liczbę opcji do 2-3 i podkreśl tę najlepszą. Na przykład: „Najpopularniejszy wybór” – działa jak magnes!
Ludzie boją się stracić okazję bardziej, niż chcą coś zyskać. To efekt FOMO (Fear of Missing Out). Jeśli Twój produkt jest dostępny zawsze, klient może odkładać decyzję w nieskończoność. Rozwiązanie? Limitowana dostępność – np. „Oferta ważna tylko do piątku” albo „Zostało 5 miejsc”. Tak działają najlepsze marki – i dlatego ich produkty znikają jak ciepłe bułeczki.
Ludzie nie kupują drogich rzeczy, jeśli nie widzą w nich wartości. Klucz to storytelling i emocje. Nie sprzedawaj zegarka – sprzedawaj status i prestiż. Nie sprzedawaj kursu – sprzedawaj zmianę życia. Zamiast „Konsultacja kosztuje 5000 zł”, powiedz „Ta konsultacja może sprawić, że Twój biznes urośnie o 100 000 zł rocznie”. Różnica? Ogromna.
Największe marki zarabiają nie na głównym produkcie, ale na dodatkach. McDonald’s nie sprzedaje tylko burgerów – ale też frytki i napoje. Apple sprzedaje iPhone’a – ale zarabia na akcesoriach i subskrypcjach. Jak to wykorzystać? Zaproponuj coś dodatkowego w momencie zakupu. Klient już kupuje – więc decyzja o dodaniu czegoś jeszcze jest dla niego łatwiejsza.
Ludzie kupują od tych, którym ufają. Jeśli nie masz opinii, rekomendacji, case studies – tracisz klientów. Dlatego dowody społeczne są kluczowe. Jak je pokazać? Pokaż sukcesy klientów, dodaj zdjęcia, wideo, konkretne liczby. Przykład: zamiast „Pomogliśmy wielu firmom”, powiedz „87% naszych klientów zwiększyło sprzedaż o minimum 30% w ciągu 3 miesięcy”. Konkret = zaufanie.
Najlepsi sprzedawcy nie „sprzedają” – prowadzą rozmowę. Zamiast mówić „Kup teraz!”, zapytaj „Co jest dla Ciebie najważniejsze przy wyborze tego produktu?”. To zmienia perspektywę – klient nie czuje presji, tylko chęć rozmowy. A jeśli pozwolisz mu mówić o jego potrzebach – sam dojdzie do wniosku, że Twój produkt jest najlepszy.
Masz dużo zapytań, ale mało zamkniętych transakcji? Problemem może być brak podgrzewania leadów. Klient, który pyta o ofertę, często nie jest jeszcze gotowy na zakup. Jeśli nie budujesz z nim relacji, zapomni o Tobie. Rozwiązanie? Lead nurturing – regularne przypominanie się poprzez e-maile, remarketing, wartościowe treści. 80% sprzedaży wymaga co najmniej 5 kontaktów – a większość sprzedawców odpuszcza po pierwszym!
TripWire pomaga w łatwy sposób rozwijać biznes.Jest to strategia, która skupia się na tym, aby tworzyć tanie produkty wejściowe, zamiast jednego głównego.Dlaczego działa tak świetnie?Ponieważ trudno jest kupić drogi produkt, czy usługę, jeśli osoby Ciebie nie znają.A jaki więc musi być tripwire:
-tani produkt, który można kupić impulsywnie-buduje zaufanie-jakość musi być co najmniej 3x większa niż cena-poprzez tą jakość buduje polecenia i WOM (word of mouth).
Jeśli tego nie zastosujesz to musisz się przygotować na długi cykl zakupowy klienta i edukację, co sporo kosztuje jeśli mówimy o produkcji contentu i reklamach.A na to większość właścicieli biznesu nie ma cierpliwości.
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Co mówią coache w biznesie:-śledź zmiany algorytmu
-twórz „fajny” content
-dodawaj ankiety na grupach
-używaj hashtagi i trendy na TikToku
Co robią najlepsi przedsiębiorcy: -obserwują problemy innych
-szukają rozwiązania
-nie piszą pod hashtagi tylko emocje
-mają dopracowany copywriting na działanie (direct response)
-tworzą pomocny, a nie”fajny” content. Tańcząc na tiktoku nie sprzedaż swojej usługi
-trzymają się jednego nurtu
-badają co działa najlepiej
-jak znajdą model to skalują
Biznes to połączenie kreatywności, badania rynku i dobrej egzekucji. Działaj przyjacielu.
Czas to pieniądz. Ludzie marnują go na powielanie istniejących schematów. Jeśli zaczniesz się przyglądać firmom z wielu branż, śledzić ich reklamy, USP…To zobaczysz, że wszystkie są praktycznie takie same. Niczym się nie odróżniają. A jeśli jesteś taki sam jak inni, to rywalizować możesz tylko ceną i budżetem marketingowym. Na zasadzie, „kto przetrwa” pozyskując klienta z mniejszym procentem zysku. Czasem lepiej jest wziąć oddech i przemyśleć pewne sprawy. Swoją strategię i podejście. Bo czerwony ocean, to krwawa bitwa. A na niebieskich wodach jesteś królem.Uwierz, nie opłaca się być duplikatem innej firmy i rywalizować ceną. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Social media to w 90% miejsce dla ludzi którzy tylko scrollują.9% to konsumenci, którzy faktycznie coś kupują.1% to twórcy.Zacznij publikować codziennie ciekawe tematy ze swojej niszy i dołącz do 1%.Nigdy nie było to prostsze, a zarazem trudniejsze w erze pasywnego i bezmyślnego konsumowania treści.Co osiągniesz?-Zbudujesz biznes-Zbudujesz zasięg-Zbudujesz relacje z ludźmi gotowymi od Ciebie kupić
Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Przestań śledzić nic nie warte clickbaitowe treści i dyskusje.Zobacz co zazwyczaj dostajesz:-Ciągłe negatywne nastawienie-Kłótnie z nieznajomymi w internecie-Gorsze samopoczucie
Po co marnować więc swój czas i zdrowie?Oto plan na zmianę: 1. Jeśli ktoś wzbudza Twoje negatywne emocje to go po prostu zablokuj.2. Jeśli koniecznie chcesz oglądać wiadomości to ogranicz je do minimum. Newsy bazują na sensacji, bo strach wzbudza zainteresowanie.3. Do zakładek i powiadomień dodaj osoby, które wzbudzają Twoje dobre samopoczucie. W ten sposób nie będziesz dostawać przypadkowych treści.4. Codziennie rano przejrzyj swój plan na „dziś”. Przypomnij sobie jaki masz cel i czego unikać. Zapamiętaj, to Ty tworzysz swoją przestrzeń. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Co różni przedsiębiorcę który pracuje 15 godzin dziennie „w piwnicy”, a takiego który:-pracuje 5 godzin-ma 3 firmy-i zarabia +100.000 PLN miesięcznie? Powiedz mi w komentarzu.
Nie chodzi o to, żeby znajdować miejsca w których nie ma Twoich konkurentów, ale żeby działać lepiej w miejscach gdzie są Twoi klienci. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Przestań skupiać się tyle na swojej konkurencji. To nie oni Ci zapłacą. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
W 1991 CEO Coca Cola Brian Dyson powiedział słynne:„Wyobraź sobie, że życie to gra z 5 piłkami, którymi żonglujesz w powietrzu, starając się aby żadna z nich nie spadła na ziemię.Jedna z nich jest z gumy, a reszta to szkło.Pięć piłek to: praca, rodzina, zdrowie, przyjaciele, dusza.Nie minie dużo czasu, zanim zdasz sobie sprawę, że (praca) to gumowa piłka. Za każdym razem, gdy upadnie, znów ją podniesiesz, podczas gdy pozostałe kule są ze szkła.Jeśli któraś z nich upadnie, nie wróci do swojej poprzedniej postaci.Będzie albo uszkodzona, popękana, a nawet rozdrobniona.Musisz być tego świadomy i dążyć do tego.Efektywnie zarządzaj swoją pracą w godzinach pracy, poświęć czas na zapewnienie sobie szczerości, daj niezbędny czas rodzinie i przyjaciołom, odpocznij i zadbaj o swoje zdrowie. Jeśli coś pęknie, to nie jest łatwo wrócić aby było tak jak kiedyś.
Dlaczego powinniśmy uczyć się storytellingu? Ponieważ jakakolwiek jest twoja praca, zajmujesz się opowiadaniem historii. Komunikacja to istota przyciągania ludzi do swojego sposobu myślenia. A opowiadanie jest esencją komunikacji. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Istnieją błędy w ludzkim rozumowaniu, które zwiększają postrzeganą wartość, często bez dostarczenia twardych dowodów.Jeśli chcesz zwiększyć swoje wyniki reklamowe zastosuj je:1. Odwołaj się do tradycji. Dzieje się tak, gdy twierdzisz, że coś jest dobre lub prawdziwe, ponieważ zawsze tak było.2. Odwołaj się do powszechnego przekonania. Kiedy zakładasz, że coś jest prawdą, ponieważ wielu ludzi w to wierzy, odwołujesz się do dowodu społecznego (social proof). Np „wszyscy tak robią”.3. Strach. Jest to powszechne w marketingu – sprawia, że potencjalny klient czuje się przestraszony czymś, co może się zdarzyć, jeśli nie kupi Twojego produktu.4. Odwołaj się do natury. Zauważ, że słowo „naturalne” od razu zmienia opinie konsumentów.5. Myślenie życzeniowe. Ponieważ ludzie chcą w to wierzyć, często to robią. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Chcesz sprzedawać więcej?Istnieje pewna ciekawa, ale nieintuicyjna metoda.Zaproponuj klientom produkt/usługę o podobnej cenie, ale gorszy.Już wyjaśniam o co chodzi.Ostatnio czytałem „Przewidywalnie nieracjonalni” Dana Arielego i był tam opisany ciekawy eksperyment. Jednym bardzo interesującym podejściem jest strategia „wabika”. Polega ona na wprowadzeniu do oferty pewnej pozycji nie w celu przekonania ludzi do jej wyboru, ale po to, by inna pozycja (ta, na której najbardziej zależy sprzedawcy) wydawała się bardziej atrakcyjna.Przykład oferty prenumeraty czasopisma The Economist, opisany przez Dana Ariely’ego, jest doskonałym zaprezentowaniem:
a) prenumerata internetowa za 59$b) prenumerata papierowa za 125$c) prenumerata papierowa + internetowa także za 125$.
Na pierwszy rzut oka ta oferta wydaje się być nielogicznie napisana. Dlaczego ktoś miałby wybrać opcję B, skoro za te same pieniądze można otrzymać więcej w opcji C? Jednak ta konstrukcja oferty nie jest błędem! To właśnie jest „wabik”. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Wiesz dlaczego w reklamach tak często używa się małych dzieci, nawet jeśli nie mają bezpośredniego związku z produktem? Darwin pierwotnie zwrócił uwagę, że jest coś w niemowlętach, co skłania dorosłych do reagowania na nie i opieki nad nimi (źródło: Darwin C. Chicago: University of Chicago Press; 1872. The Expression of the Emotions in Man and Animals.). Ludzki mózg jest zaprogramowany tak, aby reagować na twarz dziecka, a nawet dziecinne rysy twarzy u dorosłych (źródło: Kringelbach ML, A specific and rapid neural signature for parental instinct). W badaniu stwierdzono, że ludzki mózg reaguje w ciągu 150 milisekund po pokazaniu twarzy niemowlęcia. Aktywność zachodzi w płacie czołowym, będącym odpowiedzialnym za emocje. Fotografie dorosłych nie wywołują takiej aktywności. Morał? Twarze bobasów szybko przykuwają uwagę do reklamy. Umiejętne stosowanie i następnie kierowanie na swój produkt zwiększa efektywność. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Czy jedno słowo w reklamie może zwiększyć zakupy na Twojej stronie?Okazuje się,że tak.W pewnym badaniu (Li and Miniard, On the Potential for Advertising to Facilitate Trust in the Advertised Brand, 2006) przetestowano 2 wersje reklamy.Jedna z nich zawierała na końcu dodane zdanie „Możesz nam zaufać, że zrobimy to dla Ciebie”. Kluczowe jest tutaj słowo „zaufać”.Jak się okazuje dosyć trywialne i oczywiste, a nawet mgliste twierdzenie. A jak sie okazuje ma potężny wpływ.W efekcie zaobserwowano wzrost w każdej z tych kategorii:-zaufanie 33%-uczciwość 20%-rzetelność 11%-uczciwa cena 7%Jaki jest z tego morał dla Ciebie?Jeśli chcesz, żeby klienci Ci ufali to przypominaj im o tym.Mi też, możesz zaufać i naszej agencji UniqueSEO też. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Raz w tygodniu robię audyt swojego czasu.Zadaję sobie pytania:– Co zabiera mi energię?
– Co daje mi energię?– Czy jest coś, co mogę zlecić innej osobie?– Co mogę łatwo wyeliminować coś co mi przeszkadza?– Jakie zadania mogę zautomatyzować? A Ty?
Większa sprzedaż na stronie docelowej? No problem. Zobacz: Społeczny dowód słuszności to zjawisko psychologiczne, w którym ludzie zwracają się do innych, aby pomogli im podejmować lepsze decyzje lub przyjąć właściwe zachowanie. Kiedy nie jesteśmy pewni, co robić, zakładamy, że ludzie wokół nas (eksperci, celebryci, przyjaciele itp.) wiedzą więcej o tym, co się dzieje i co należy zrobić. Pokazanie dowodu, że inni kupili i byli zadowoleni z Twojego produktu, potrafi uspokoić kupującego. Udowodni im to, że inni ludzie są zadowoleni z zakupu. Jak to zastosować? Najpopularniejsze to: -referencje -treści generowane przez użytkowników (UGC) -podkreślanie prawdziwych interakcje z klientami lub fanami. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Mam dla Ciebie coś za DARMO! Bezpłatne opłaty za dostawę, kup jedną rzecz, aby otrzymać drugą za darmo, bezpłatne opłaty za wstęp… wygląda na to, że każdy chce coś oferować za darmo. Ale czy „darmowe” w marketingu rzeczywiście działa? Ostatnio przeglądałem sporo badań na ten temat. Przeanalizujmy to zachowanie z ekonomicznego punktu widzenia. W swojej książce „Potęga irracjonalności” Dan Ariely, pokazuje „moc Darmowych Rzeczy” za pomocą dwóch eksperymentów. Oto jeden znich: W eksperymencie klientom oferowano albo wysokiej jakości czekoladkę truflową za 15 centów (około połowy rzeczywistej ceny), albo „zwykłą” za 1 cent. Większość klientów zdecydowała się na zakup droższej, ale smaczniejszej. Następnie klientom zaoferowano te same czekoladki, ale w cenie 14 centów za czekoladę wysokiej jakości i za darmo za „przeciętną” czekoladę. Czyli cały czas mamy tę samą różnicę 14 centów pomiędzy dwiema opcjami. Ale wtedy większość klientów zmieniła zdanie i wybrała darmową. Tej zmiany zachowań nie da się wytłumaczyć tradycyjnym modelem ekonomicznym. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Nowość! Marketerzy wiedzą, że w reklamie można użyć pewnych słów, które podnoszą konwersję. Neurobadacze ustalili , że atrakcyjność słowa „nowe” jest zakorzeniona w naszych mózgach. Nowość aktywuje ośrodek nagrody w naszym mózgu, co mogło być ewolucyjną przewagą dla naszych przodków, gdy napotykali nowe źródła pożywienia lub inne elementy przetrwania.
Dziś nie jesteśmy już łowcami i zbieraczami, ale mamy w sobie części poszukujące nowości. I są one nadal aktywne, przez co sprawiają, że nowe produkty (a nawet przepakowane stare produkty) są dla nas atrakcyjne. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Wszyscy wiemy, że emocjonalne reklamy sprzedają lepiej niż fakty. Ale „o ile?” Znalazłem ciekawe badanie IPA (Institute of Practitioners in Advertising). Przeanalizowano dane z 30 lat, zawierające 1400 case studies. Jak się okazało, kampanie o czysto emocjonalnym przekazie były dwukrotnie skuteczniejsze niż te racjonalne jeśli chodzi o sprzedaż (31% vs 16%). Natomiast w książce „Brand Immortality: How Brands Can Live Long and Prosper” autorzy przypisują tę różnicę zdolności ludzkiego mózgu do przetwarzania przekazu emocjonalnego bez uruchamiania procesu poznawczego, oraz silniejszego zapisu bodźców emocjonalnych. A jak coś jest prostsze do zrozumienia i zapada lepiej w pamięć, to ma większy wpływ. Proste 😉 Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Zarabianie pieniędzy nie jest umiejętnością. Rozwiązywanie problemów to umiejętność. Pieniądze są po prostu wynikiem. Więc jeśli chcesz zarabiać więcej pieniędzy i skalować swoją firmę, znajdź metodę jak: – Rozwiązać droższe problemy – Rozwiązać większe problemy – Rozwiązać więcej problemów. Sporo się zmieni, jeśli skupisz się na rozwiązaniach, a nie tylko zarabianiu. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Codziennie promuj: -swoją firmę -swoją markę -swoją pracę. Wypowiadaj się. Miej opinie. Ludzie, albo Ciebie: -pokochają -albo znienawidzą. I w tym jest sęk. Nie chcesz być „bez smaku”, jak nie przyprawiona zupa pomidorowa. Ci, którym się spodoba Twoja praca zostaną. Drudzy odejdą. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
TikTok NIE jest najlepszym kanałem reklamowym. Facebook Ads NIE jest najlepszym kanałem reklamowym. LinkedIn NIE jest najlepszym kanałem reklamowym. Najlepszy kanał jest tam, gdzie są Twoi odbiorcy. Skoncentruj się na tym, gdzie się znajdują. Nie tam, gdzie są Twoi konkurenci. Nie tam, gdzie są inni marketerzy. Skup się na widowni. Zapamiętaj: Marketing to gra uwagi, a nie kanały, czy najnowsze technologie. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Ludzie chcą pracować z ludźmi, których lubią. Dlatego liczy się marka osobista. Zbuduj reputację, że to właśnie z Tobą świetnie się współpracuje. Twoja marka, a w konsekwencji Twoja reputacja oddzieli Cię od wszystkich dostępnych opcji. Konkurencja przestanie się liczyć. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Albo coś robisz, albo nie. Nie ma próbowania. Nie można tak trochę zajść w ciążę. Albo się w niej jest, albo nie. Przenieś to myślenie na biznes. Nie mów „spróbuję”… To co, działasz? 🙂
Chcesz poprawić swój marketing żeby zarabiać więcej?
Sugeruję skupienie się na dwóch najważniejszych procesach: -Eksperymentowanie, aby dowiedzieć się, co działa, a co ważniejsze, co nie. -Optymalizacja, aby jak najlepiej wykorzystać to, co działa. Przyjrzyjmy się bliżej tym procesom… Eksperymentowanie: Nigdy nie wiesz, co działa, dopóki tego nie spróbujesz. Niektóre pomysły mogą wydawać się teoretycznie doskonałe, ale przynoszą rozczarowujące rezultaty i na odwrót. Eksperymentując z różnymi pomysłami, uzyskujesz wystarczającą wiedzę, aby zapewnić lepsze wyniki, zwiększyć współczynniki konwersji, obniżyć koszty i nie tylko. Optymalizacja: optymalizując, stale ulepszasz swoje kampanie, co pozwala uzyskiwać lepsze wyniki przy mniejszym zużyciu zasobów. Czasami jest to tak proste, jak wyłączenie reklam o niskiej skuteczności, a czasami poprawianie strony docelowej, aż zacznie generować konwersje. Kluczem jest skoncentrowanie wysiłków na rzeczach, które będą miały większy wpływ i są osiągalne. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Zły tekst reklamowy: -To robię-Tak to działa-Dlatego to jest takie fajne. Dobry tekst reklamowy:-Masz pewne problemy -Tak mogę pomóc Ci je rozwiązać -Oto co mnie odróżnia -Oto dlaczego ten produkt jest dla Ciebie dobry -To moja gwarancja. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
5 rodzajów produktów, które ludzie kupują: 1. To rozwiązuje mój ból 2. To łączy mnie z innymi 3. To ułatwia mi życie 4. To jest luksusowe 5. Dzięki temu zarobię więcej pieniędzy. Otóż to. Nie komplikuj 🙂 Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jeśli potrzebujesz więcej klientów, naucz się:-contentu-outreach-reklamy-afiliacji-referali
Nie ma innego wyjścia. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Zastanów się co tak na prawdę działa w marketingu. Bo lajkami nie posmarujesz chleba, nie zwiększysz zespołu, ani nie zapłacisz w sklepie. Dobrze zaplanowane i wykonane działania powinny prowadzić do wzrostu sprzedaży, zwiększenia lojalności klientów oraz długoterminowego rozwoju firmy. Więc przestań stosować puste metryki i robić coś tylko dlatego że jest modne. Nie ma innego wyjścia. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Wszyscy narzekają na rosnące ceny leadów. Ma być dużo i tanio! A wiesz ile musisz zapłacić swojemu SDR za takie półgodzinne spotkanie? Mało tego. Sprzedawca musi się do niego jeszcze przygotować, wypełnić CRM i wysłać email po spotkaniu. Czas operacyjny to już nie 30 minut, a 45. 15% z takich leadów nie stawi się na spotkanie, nie odbierze telefonu, albo powie „zapomniałem”. Dlatego nie liczy się ilość, a jakość. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jednym z najczęstszych pytań odnośnie tworzenia contentu jest to „o czym mówić”. Jeśli zastanawiasz się na co kłaść nacisk, czyli:– wyróżnianie się (unikatowe rozwiązanie dla pewnej grupy), czy– sprzedaż i ewangelizowanie kategorii (np. dlaczego firmy potrzebują programu do księgowości). To wiedz, że wiele zależy od tego jak dojrzała jest Twoja kategoria (jak świadomi są konsumenci) i jak mocno rozwinięta jest Twoja konkurencja. Jeśli robisz coś nowego to ewangelizujesz kategorię. Jeśli działasz w mocnej branży, pełnej konkurentów to pokazujesz to co Cię wyróżnia i sprawia, że jesteś lepszy. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Istnieją 3 główne strategie żeby rozwijać swoją firmę. 1. Wydajesz więcej na marketing niż inni. Nie liczy się dla Ciebie zysk tylko zbudowanie jak największej pozycji na rynku. Niestety tylko nieliczne firmy mają wystarczająco duży budżet. 2. Innowacja. Czyli Twój produkt/usługa są w czymś lepsze. Tylko, że ta strategia również nie jest zbyt dobra. Na papierze wygląda super. Zrobię coś innego, lepszego, bardziej oryginalnego… Tylko, że:a) jest to bardzo trudne. R&D potrafi „wyssać” olbrzymie nakłady środków. A te nowe pomysły niekoniecznie muszą się przydać. W ostatnich latach mieliśmy masę przykładów firm które wsadziły w to setki milionów. Np. smart okulary, albo telewizory 3D. b) nawet jeśli uda Ci się stworzyć coś bardzo innowacyjnego, to konkurencja, szybko to skopiuje. Więc aby wygrywać w tym modelu, musisz ciągle wprowadzać nowe innowacje. 3. Wygrywasz nie poprzez innowacyjny produkt, czy olbrzymie wydatki na marketing, ale poprzez wyróżnienie się. Może to być Twoje story. Oryginalna historia. Możesz budować społeczność, albo tworzyć super interesujące treści. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Graj w biznes długoterminowo. Nie skupiaj się na szybkiej sprzedaży i leadach. Stań się numerem 1 w swojej kategorii. To nie problem wygenerować dużo zapytań z których i tak prawie nikt nie kupi. A Twój dział handlowy będzie tylko narzekał na słabą jakoś leadów. Jak pracownicy stracą motywację to atmosfera w całym team’ie ucierpi. Moja rada. Postaw na jakość swojego marketingu. Zamiast zatrudniać kolejnego handlowca do obsługi kiepskich zleceń, zatrudnij w firmie marketera, albo agencję do tworzenia ciekawego contentu. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Korzystaj z reklam, aby wzmacniać to, co działa organicznie. Nie twórz reklam „na ślepo”. Upewnij się, że Twoje treści są odpowiednie dla docelowego klienta. Nie mów: Kup! Kup! Teraz! Nie to działa. Musisz dać potencjalnemu klientowi dokładnie to, czego w danej chwili potrzebuje. Wtedy dopiero przejdzie do kolejnego etapu. W ten sposób tworzysz z nimi relację. Więc kiedy nadejdzie czas na zakup, kto jest numerem1? Ty? Czy może konkurencja która tworzy reklamy bez więzi w stylu „chodź do nas i kup”. Więc jeśli zrobisz to dobrze, to przyjdą do Ciebie bezpośrednio. Nie pójdą szukać do Google. Przyjdą do ciebie. A kiedy przyjdą, będą już mieli potrzebę zakupu. Mają wszystkie informacje. A ponieważ nawiązałeś z nimi relację, decydują emocje. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Większość firm nie potrafi z przekonaniem odpowiedzieć czy mają problem ze sprzedażą, produktem czy z marketingiem. Na prawdę… większość firm nie zna odpowiedzi. Albo wydaje im się, że znają. Prawda jest taka, że większość firm nigdy nie widziała świetnego marketingu. Bo najlepszy marketing to nie jest tylko ustawienie reklam. Tylko, że tak funkcjonują i myślą, że skoro „robią” marketing, to problem leży w sprzedaży. Więc co się dzieje? Próbują rozwiązać ten źle zdiagnozowany problem. Problem, którego nie mają. Ty wiesz jak… Starają się zatrudnić więcej handlowców i zapewnić im jeszcze więcej szkoleń. A skoro oni już będą wyszkoleni to trzeba zwiększyć liczbę leadów. Potrzeba więcej MQL. Nieważne jakich. Ma być więcej. Ale to recepta na przeciętność. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Są tylko 4 sposoby na pozyskanie nowych klientów: 1. Outreach – kupujesz leady, wykonujesz cold call’e, cold email, social selling, ABM marketing. 2. Przechwytujesz popyt. Czyli wyświetlasz adsy, gdy Ci ludzie są w trybie „gotowi do zakupu” i szukają. Mówisz „chodź do mnie”. 3. Inbound, który wzmacnia Top Of Mind Marketing – jesteś firmą o której wiedzą i pamiętają, że jeśli będą tego potrzebować to w pierwszej kolejności zgłoszą się do Ciebie. Robisz to poprzez a) branding b) PR c) content i jego płatną dystrybucję (tj. dopalasz adsami). i ostania czwarta grupa to: Marketing szeptany, poczta pantoflowa, referale i polecenia (programy afiliacyjne, obecni klienci i pracownicy). Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Mniejsze firmy skupiają się na optymalizacji pojedynczego elementu, starając się uzyskać więcej konwersji w witrynie. Na przykład tekst landing page, albo nagłówek w reklamie. Większe firmy koncentrują się na przekazie, dążąc do podniesienia wszystkich wskaźników- rozpoznawalności marki, konwersji, i całościowej przewagi konkurencyjnej. Żeby optymalizować poszczególne elementy, najpierw ogólny model musi dobrze działać. Nie ma sensu pracy nad najlepszymi hamulcami do auta, jak silnik nie działa. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Pamiętaj… Marketing to dostanie się przed:-właściwą osobę-we właściwym czasie,-z właściwą wiadomością,-na właściwej platformie…a następnie przekształcenie tej osoby w klienta o rosnącej długoterminowej wartości(LTV).I teraz zadaj sobie uczciwe pytanie.Czy tak robisz? Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Co robić? Pracować z klientem, który Ciebie wynajął, bo to co robisz jest super i się mu podoba? Tymczasem kiedy chcesz to wdrożyć u niego mówi, że od zawsze robili inaczej i ich polityka firmy na to nie pozwala. W efekcie nie robisz tego po co do Ciebie przyszli, tylko lecisz według starego schematu. Co dalej? a) dziękujesz za współpracę b) upierasz się przy swoim, że wynajęli Ciebie w innym celu, a to co robili do tej pory nie działa i dlatego szukają pomocy (powoduje to zgrzyty). Powiedz mi co byś zrobił/zrobiła w komentarzu.
Jeden z błędów, które widzę zbyt często…Pamiętaj, strategia tworzenia treści nie będzie działać, jeśli nikt nie będzie ich oglądał. Więc potrzebujesz zarówno: -świetnych treści,-jak i skutecznej dystrybucji. Wielu popełnia błąd, spędzając zbyt dużo czasu na tworzeniu contentu, a nie tworzy planu, jak go rozpowszechniać.Kiedy zaczniesz myśleć o reklamach jak o sposobie na dystrybucje swoich najlepszych treści, a nie tylko o generowaniu leadów, odniesiesz znacznie większy sukces. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jesteśmy świadkami tego jak zmienia się proces zakupowy w internecie. Przypomnij sobie rok 2010. Gated content, lead magnet i dzwoniący sprzedawcy. Dlaczego teraz to nie działa? XX lat temu internet dopiero się rozwijał i rozwijały się social media. Ludzie nie byli przyzwyczajeni do kupowania inaczej. W dodatku CPC (koszt klinięć) był o niebo niższy. Można było więc iść w masówkę. Znaczenie marketingu nigdy nie było większe niż teraz. Ale wielu managerów, dyrektorów i C-level nie docenia tej funkcji. W efekcie wiele zespołów marketingowych po prostu nie dostarcza oczekiwanej wartości, bo wciąż działa na starych schematach. Cały czas robią to samo co w 2010. Zastanów się… czy na prawdę lubisz podawać swoje dane żeby ściągnąć słabej jakości PDF, którego możesz nawet do końca nie przeczytać? I jakie to uczucie kiedy w ciągu kilku godzin, kiedy jesteś zajęty sprawami służbowymi dzwoni do Ciebie handlowiec i próbuje sprzedać? Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Pamiętasz jak wyglądały kiedyś reklamy? Typowy brand, aż do czasu kiedy nie nastała era analityki internetowej i wychwalania performance. Optymalizacja lejka, określanie częstotliwości wyświetlania reklam bla bla bla… Zaczęły powstawać wielorakie schematy. Tylko, że ludzie nie kupują, bo widzieli magiczną sekwencję 3 różnych reklamy o określonych porach. Wyjątkowy marketing opiera się na komunikacji, a nie na matematyce i lejkach. Zbuduj maszynę do tworzenia ciekawych treści w dużych ilościach. Nie przejmuj się jak odbiorą to inni, po prostu zacznij. Na tym etapie ważne jest aby działać, więc nie skupiaj się na perfekcji. Sukces w treści zależy zarówno od szybkości i objętości, później mając dane i feedback skup się na jakości. Im szybciej działasz, tym szybciej się uczysz. Przepis jest mega prosty. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Wielu myśli, że ich firma robi marketing, a tak na prawdę sprzedaje. Jeśli budżet przeznaczasz na generowanie leadów, to sprzedajesz. To nie jest marketing. Twoje reklamy mówią wprost: chodź i kup, albo pobierz darmowy ebook i zaraz zadzwoni do Ciebie nasz handlowiec. Widzisz? To nie jest marketing. To jest sprzedaż. Działa to tak samo jak modni 10-20 lat temu sprzedawcy perfum na ulicach, którzy podchodzili i mówili „mam perfumy, ładnie pachną, kup”. To była sprzedaż. I to co robisz teraz to też jest sprzedaż. Więc nie nazywaj tego marketingiem. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Klient nie kupuje wkrętarki tylko wywiercone dziury. Mawiał tak profesor marketingu na Harvardzie, Theodore Levitt. Próbował przekazać, że klienci nie kupują produktów dla samego produktu, a dla wykonanej pracy. Więc nie sprzedawaj diety tylko wymarzone ciało, nie sprzedawaj młotka tylko wbite gwoździe. Chcesz więcej przykładów?
Zobacz jak marketing robi NIKE. Oni nie reklamują materiału butów, z czego zrobiona jest podeszwa czy innych cech swoich butów. Oni reklamują Ciebie, jako najlepszą wersję sportowca jaką możesz być. Twoją podróż i to kim możesz się stać, czyli efekt końcowy, zatem wywiercone dziury, a nie wkrętak. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Większość osób na stanowiskach zarządczych nie rozumie marketingu. Rozumieją sprzedaż. I dlatego przenoszą na marekting typowo sprzedażowe metryki. Chcą mierzyć każde działanie pod względem generowania przychodów. Powoduje to, że zespół marketingowy/agencja, musi wykonywać w marketingu typową sprzedaż. Bo tego, że osoby regularnie czytają Twoje posty, słuchają podcast, czy oglądają YouTube – NIE DA się zmierzyć. Programy do atrybucji nigdy tego nie pokażą. Ktoś lubi w SM Twój content i regularnie czyta/ogląda. Pewnego dnia, kiedy będzie potrzebował produktu, wpisze w Google nazwę Twojej firmy i kupi. Nie zmierzysz tego. A wpływ na metryki był. Krótki cykl sprzedaży, i handlowiec domknął na 1-2 spotkaniu. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Wszystkie firmy mają klientów. Tylko, że niektóre mają fanów, a inne tylko odbiorców. Więc jaki jest sekret, tych które tworzą więzi biznesowe na lata, a klienci sami chętnie polecają ich produkty?Edutainment- edukują i zapewniają rozrywkę. Nie są bezosobowe i nie wyglądają nudnie. Ich działalność nie jest jakimś sekretem. Pokazują co się dzieje w firmie, jak wygląda produkcja nowego model, czasem podzielą się jakimiś wpadkami. W ten sposób buduje się więź w biznesie. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Wiele osób myśli, że klienci kupują najładniejszą rzecz i dlatego skupiają się na wyglądzie, czy to opakowaniu czy designie produktu. Ale zastanów się co możesz stwarzać opór przed kupnem nowej rzeczy, tym bardziej od firmy której nie znamy zbyt dobrze? W takich sytuacjach nie chcemy ryzykować i nie wybieramy najładniejszego designu, a produkt który powoduje najmniejsze ryzyko. Więc Twoim zadaniem jest to aby oferta jaką posiadasz była najmniej ryzykowana. Oto 3 sposoby jak to zrobić: 1.Mocna gwarancja 2.Wzmacniaj zaangażowanie klienta przy wyborze 3.Doskonałe case study lub referencje. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jeśli będziesz wiedział konkretnie czego chcesz to możesz zrobić dokładny plan jak tam dotrzeć. A co robi większość ludzi? „Chcę odnosić sukces” „Chcę więcej zarabiać” „Chcę schudnąć” Okej, chcesz schudnąć? Idź do toalety, zrób siku i już mniej ważysz. Schudłeś? Nie, ale no niby tak. Widzisz, to nie jest konkretny cel. Tego nie da się zmierzyć. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Twoje AOV zadecyduje czy będziesz zarabiać czy tracić. Ponieważ im wyższa Twoja średnia wartość zamówienia, czyli klient podczas jednych zakupów zostawia więcej, tym możesz pozwolić sobie na zatrudnienie kolejnych pracowników, czy zwiększenie budżetu na reklamy. A jeśli wydajesz na marketing więcej niż Twoja konkurencja to jesteś numerem 1. I BOOM wygrałeś tę grę! Więc jak podnieść AOV? Dodaj wysyłkę standardową i ekspresową za dodatkową opłatą. Wydłuż gwarancje. Upsell, czyli przedmiot który kosztuje więcej, ale jest z tego samego gatunku, który osoba kupuje. Cross sale- sprzedaż produktów komplementarnych, czyli uzupełniających. Bump offer, i kilka innych, ale o tym przeczytasz na moich social mediach, lub obejrzysz na YouTube. Więc znajdź mnie i subskrybuj.
Najlepszy rodzaj reklamy jaki możesz zastosować, jeśli ktoś Ciebie nie zna to story. Bo widzisz, storytelling to opowiadanie historii, a z historią nie można się kłócić. Jeśli wyjdziesz przed ludzi z reklamą typu: „robię X” To zaraz zaczną Ciebie hejtować, albo konkurencja będzie pisać że robi to lepiej. Ale jeśli opowiesz historię, która pokazuje Twoje doświadczenie, umiejętności, czy to jak poradziłeś sobie z problemem, to z tym nie można dyskutować. W dodatku historie wciągają nas bardziej niż suche fakty, ponieważ już od zamierzchłych czasów ludzie je opowiadali i słuchali. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Kiedy Google kupiło YouTube w październiku 2006 r., a także wiele innych firm, ich strategia sprowadzała się do wyjątkowej metody Larry’ego Page’a dotyczącej kupowania firm i wewnętrznego opracowywania produktów… strategii, którą nazywa „Testem szczoteczki do zębów”. Czyli jeśli używasz dany produkt, czy usługę więcej razy niż szczoteczkę do zębów to mogą wtedy kupić taką firmę. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jak myślisz, co jest prostsze do zaspokojenia:potrzeba czy chęć?To jeśli ktoś czegoś CHCE niż tylko potrzebuje.Jeśli ludzie wiedzą co chcą to łatwiej im to sprzedać.To że ktoś czegoś potrzebuje, nie znaczy wcale że to kupi.Zobacz ile osób potrzebuje zgubić wagę, ale czy to znaczy że kupują catering i karnety na siłownie?W większości przypadków ludzie mają niestety więcej potrzeb niż rzeczy które chcą, więc trzeba ich przekonać żeby chcieli to czego potrzebują. Jak to zrobić? Poprzez marketing. Edukujesz odbiorców, mówisz im jaki wielki jest to problem i jak duży ma impakt jeśli tego problemu nie rozwiążą. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jak idziesz do restauracji i zamówisz przystawki to nie możesz się doczekać głównego dania. Jak jesteś na zakupach i hostessa prowadzi degustację to zobacz ile osób w markecie wkłada od razu taki produkt do koszyka. A w biznesie jak jest? Wielu przedsiębiorców boi się dać coś za darmo, albo po kosztach, żeby zaostrzyć apetyt. Niech Ciebie poznają i zobaczą, że to co masz jest świetne. A zobaczysz, że wkrótce wrócą po więcej. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Znasz to:„Muszę to przemyśleć”. To że ktoś podczas rozmowy sprzedażowej mówi, że potrzebuje więcej czasu to tak na prawdę ma jeszcze jakieś obiekcje. Bo to że będzie czekał nie spowoduje że zdobędzie informacje. Tylko że to Ty jako sprzedawca jesteś jego źródłem informacji do którego ma teraz dostęp, to nie jest czas. Wyobraź sobie że en niedoszły klient wraca do domu i 2 tygodnie o tym myśli, zapisuje plusy i minusy w excelu czy dzwoni do znajomych o poradę <lol> Jak więc wyciągnąć od takiej osoby informacje żeby nie brzmieć jak na przesłuchaniu?
Źle:Hej słuchaj, jest jeszcze coś więc pytaj teraz. Dobrze: Musisz odpowiednio dopasować język ciała i ton głosu.
Zabrzmij tak jakbyś nie do końca wiedział/rozumiał. „Ok, nie jestem pewien czy do końca rozumiem. Na co dokładnie potrzebujesz więcej czasu, tak abym mógł się przygotować do kolejnej rozmowy”. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Nie wiesz co pisać żeby zdobywać klientów, albo co pisać żeby robić zasięgi? To proste. Oto ściągawka (ps. zapisz ten post na później żeby mieć go zawsze pod ręką) 1.Chcesz zasięgu? Pisz o historiach. 2.Chcesz się pozycjonować na lidera/autorytet? Dziel się spostrzeżeniami branżowymi i insightami. 3.Chcesz zdobywać leady? Publikuj case study i procesy. Simple as banana, prawda?
Czy to jest najlepszy sposób żeby zaczynać zimne telefony? Sam nie jestem fanem cold calli, ale jest to ciekawy opener który działa świetnie. Daj znać w komentarzu czy go kiedyś stosowałeś. Wygląda to tak: „Cześć Marek, nie umawialiśmy się na telelfon, ale może będziesz mógł mi pomóc. Twoja firma jest w grupie 23 firm z którymi chciałbym pracować. Nie wiem czy to dla Ciebie istotne i czy kogoś szukacie do XYZ, ale pomyślałem że po prostu zadzwonię. Możesz mi pomóc?” Dlaczego to działa? Po pierwsze nie brzmi to sprzedażowo. Po drugie prosisz 2x o pomoc, a ludzie często zgadzają się na pomaganie.Po trzecie, dobrze się o nich wypowiadasz, jako firma tylko z kilku innych, co łaskocze ich ego. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jeśli chcesz żeby Twój produkt, albo usługa się bardo dobrze sprzedawała…to musisz stworzyć ofertę nie do odrzucenia.Czyli aby było im aż głupio odmówić.Więc jak to zrobić?1.Wynik, co mi to da: nie mów plan treningowy, tylko wymarzone ciało, albo minus 14 kilogramów dzięki czemu poznam na plaży piękne dziewczyny 2.Prawdopodobieństwo osiągnięcia: Maksymalizuj postrzegane prawdopodobieństwo sukcesu (referencje i sprawdzone studia przypadków) 3.Ile czasu mi to zajmie: Zminimalizuj czas do osiągnięcia sukcesu (Jak możemy to przyspieszyć? Jak możemy pokazać postęp?) 4.Mój wysiłek, czy wdrożę to w łatwy sposób, albo Ty zrobisz to za mnie? Minimalizuj wysiłek i poświęcenie. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jak ktoś zakłada biznes po raz pierwszy to skupia się na produkcie.Dobre wykonanie, dobra jakość, długopis pisze, nasz karma smakuje kotom itd.To jest świeżak w biznesie, bo myśli że rzeczywiście jakością wygra.Jak ktoś zakłada biznes po raz drugi to skupia się na dystrybucji i marketingu.Bo ludzie muszą usłyszeć o produkcie, i muszą go łatwo kupić.Jak ktoś zakłada biznes po raz trzeci to skupia się zarówno na produkcie jak i marketingu, czy dystrybucji.Kilka miesięcy temu pojawił się film blackberry, który miał więcej opcji niż iphone i to wcześniej.Czyli Steve Jobs wprowadził produkt który nie był najlepszy w tamtym czasie, a mimo to wygrał bo mieli
stworzony pełen ekosystem z appstore, marketingiem i dystrybucją. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jakiś czas temu nagrałem ciekawą rolkę, która mówiła:nie sprzedawaj wkrętarki, tylko wywiercone dziury.Czyli żeby klientowi sprzedawać efekt końcowy, a nie sam produkt.Zatem, sprzedajesz wymarzone ciało a nie dietę.Ale to tylko część prawdy.Nie chodzi nam tylko o sam efekt końcowy, tylko „dlaczego” akurat TO jest dla nas ważne.Przykład: jesteś edytorem wideo. Wiesz już że trzeba sprzedawać efekt końcowy czyli nie robisz tylko filmów reklamowych, ale pomagasz firmie zarabiać więcej dzięki filmom reklamowym.Ale teraz idźmy dalej.Musisz poznać prawdziwe potrzeby, bo na przykład problemem dla właściciela takiego biznesu może być to, że czasem klientów jest sporo, a innym razem jego pracownicy nie mają co robić (nuda).Albo dlaczego ktoś chce schudnąć? Żeby dobrze wyglądać na plaży podczas urlopu?Czy może idźmy dalej… i po to żeby czuć się na co dzień dobrze ze sobą bo to przeszkadza?Jak odkrywać takie prawdziwe potrzeby opowiem na kolejnych filmach więc subskrybuj!
Jakim autem jeździsz?Prosty sposób żeby sprawdzić czy dobrze reklamujesz swoją firmę.Zobacz jak mówią o Tobie klienci.Jak ktoś spyta się Ciebie jakie masz aut i jeździsz porsche to tak odpowiesz.Albo mam aston martina, czy Rolls Royce.Ktoś kto ma dobrą furę to podaje tylko markę, podczas gdy ktoś kto jeździ słabym autem to wchodzi w model, silnik i inne detale.Więc zastanów się czy robisz wszystko co powinieneś aby Twoja firma była odrębną kategorią. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jakiej oferty klient nie odrzuci?Takiej którą sam z Tobą stworzył.Dlatego tak ważne jest zadawanie pytań, ale istnieje jeszcze jedna perfekcyjna strategia.Działa na spotkaniach. Załóżmy jesteś u klienta, siedzi tam kilka osób i sam szef, albo prezes (ktoś ważny z firmy – decydent).Pytasz się jego jak powinien wyglądać idealny produkt, albo usługa dla Was.Kiedy on zaczyna opowiadać, (to jest ważne) Ty wszystko zapisujesz i mocno podkreślasz.Kiedy prezes skończy mówić, mówisz: doskonale! Z kim mogę przedyskutować uszycie tej oferty według tego co Pan powiedział?Dlaczego działa to tak świetnie? Bo finalną decyzję i tak podejmuje prezes, a po drugie dostajesz osobę która będzie Ciebie słuchać, bo przecież tak powiedział prezes. Subskrybuj ten kanał po więcej takich ciekawostek.
AI wkrótce Ciebie zastąpi.Ale tylko jeśli jesteś przeciętny.Jeśli jesteś copywriterem, edytorem filmów, marketerem, analitykiem etc.Mówisz używam DaVinci resolve, czy premiere do edytowania wideo bla bla bla…to masz problem bo jesteś tylko TOWAREM.Ale jeśli jesteś PRO, który nie tworzy filmów, tylko wideo które zarabia dla klienta pieniądze……pokazujesz profesjonalizm i dowozisz rezultaty a nie pustosłowie z narzędzi AI,to nie masz się czego obawiać,bo klienci widzą Ciebie jako partnera, a nie towar. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Większość z Was używa ChatGPT w ten sposób:„napisz mi kilka przykładów na posty na facebooku”.Dlatego właśnie efekty są takie słabe.Oto jak tworzyć MEGA dobre prompty. Oto przykładowy jeden:
„Chcę, żebyś przeprowadził dla mnie badania klientów. Jesteś ekspertem w [przykład].Opowiedz mi o 10 frustracjach, 10 pragnieniach, 10 marzeniach i 10 obawach, których doświadczają moi odbiorcy w związku z [O CZYM MÓWICIE].Sformatuj w tabeli wyniki 10 frustracji, 10 pragnień, 10 marzeń i 10 lęków.Oś x powinna być ponumerowana od jednego do dziesięciu, oś y powinna zawierać pragnienia, frustrację, marzenia i strach.”W efekcie otrzymasz kilkadziesiąt pomysłów na treści które zadziałają świetnie bo odnoszą się do ludzkich emocji.Strachu, pragnień, marzeń i obaw.Subskrybuj ten kanał po więcej takich ciekawostek.
Viralowe reklamy można tworzyć według pewnego wzoru.Nie wierzysz mi?To posłuchaj.Przejrzałem wczoraj reklamy na 43 kontach.Wniosek jest prosty.Nie lubimy tego co nudne.Więc trzeba nas zainteresować.Zatem na początku tworzy się haczyk na naszą uwagę.Żeby ludzie mimo złapania uwagi nie scrollowali dalej, a oglądali reklamę do końca to kolejny powinien być tzw. interest peak. Są 3 rodzaje:1.Odwrócenie ryzyka – czyli widz nic nie traci 2.Unikatowość – opowiadaj jakby to było coś nowego. Widz nie może pomyśleć że już to zna, bo wtedy przewinie dalej 3.Autorytet – musisz udowodnić że znasz się na rzeczy i nie jesteś pełen bredni. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jak stworzyć materiał na posty na 1 miesiąc do przodu z AI?Zacznijmy.
PROMPT: Muszę stworzyć posty na social media do kalendarz publikacji na 30dni. Będą to posty na Facebook. Mój sklep sprzedaje karmę dla psów. Chcę postować 5 dni w tygodniu. Część postów ma być sprzedażowa, a druga część ma być ciekawa i budzić zainteresowanie, a także pozytywne emocje do mojej marki. Pomóż mi z tym tworząc pełny kalendarz publikacji. Zanim go stworzysz, zadaj mi wszystkie pytania jakie potrzebujesz. Posty sformatuj w tabeli. W pierwszej kolumnie tekst, w drugie sugerowany obraz i w trzeciej prompt żeby wygenerować obrazem z AI. Prompt do obrazów powinien zawierać słowa kluczowe, rodzaj aparatu i rodzaj zdjęcia. Do generowania obrazów możesz użyć DALLE w chatGPT, lub midjourney.Sam prompt możesz również dowolnie modyfikować, np jak długi ma być post na social media, czy rodzaj zdjęcia/aparatu. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Większość pisze prompty w zły sposób i dlatego teksty są takie słabe.Np. „napisz tekst na bloga o marketingu”. Coś takiego nie zadziała. Oto jak to zrobić dobrze:
-rola, np. jako ekspert motoryzacji…
-cel
-rezultat
-kontekst
-format
-ograniczenia
Przykład dla studia autodetailingu:
Jesteś ekspertem od motoryzacji. Stwórz 3 posty o historii Porsche na Facebook. Celem jest dotarcie do fanów marki Porsche, tak aby chcieli skorzystać z usługi studia autodetalingowgo (czyszczenie auta, pranie i nałożenie ceramiki). Moja grupa docelowa to osoby zamożne, na stanowiskach kierowniczych, lub właściciele firm w wieku 30- 60 lat. Ton wypowiedzi niech będzie przyjazny, ale profesjonalny. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Każdy mówi że ludzie obecnie mają krótką możliwość skupiania uwagi, dlatego lubią krótkie filmiki, albo teksty. Tylko dlaczego potrafią pół nocy oglądać seriale na netflixie? Coś mi się tu nie zgadza. Ale nawiązując do marketingu. Długie teksty, jak i krótkie landing page są potrzebne. Zazwyczaj jeśli ktoś ma dokonać szybkiego działania jak np pobranie PDF, to może to być tylko nagłówek i miejsce aby zostawić swoje dane. Natomiast jeśli ktoś ma już kupić i to coś drogiego to lepiej działają bardzo długie listy sprzedażowe w stylu Dana Kennedy’ego czy David’a Ogilvy. W sumie to logiczne, że chcemy poznać wtedy więcej informacji. Przetestuj obie wersje u siebie, bo…
Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego jak ktoś jest dobry w sprzedaży to najczęściej jest też dobry w marketingu?Tak na prawdę mechanizm jest bardzo podobny.Sprzedaż to 1 na 1, a marketing to 1 do wielu. Wiemy też że największe konwersje czyli zakupy daje marketing odpowiedzi bezpośredniej, czyli Direct Response. Zatem jeśli w przyszłości będziesz szukał kogoś do swojego zespołu, lub konsultacji, czy agencji do poprowadzenia projektu to weź pod uwagę te 2 rzeczy. Jeśli marketing będziesz traktował bardzie bezpośrednio, jakbyś rozmawiał z drugim człowiekiem w stylu 1 na 1 to zobaczysz że w Twoi biznesie zacznie dziać się magia.
Nie wiem czy też tak masz, ale ja obserwuję spore zmiany w marketingu.Szczególnie jeśli chodzi o osoby które sprzedają kursy, lub oferują jakieś usługi online. Włączasz social media, scrollujesz facebooka i praktycznie codziennie widzisz jakieś nowe twarze. Każdy daje odważne stwierdzenia, lub gwarancje, że jego kurs, albo program coachingowy to gamechanger, rozwiążesz wszystkie swoje problemy i tak dalej. Z tego powodu ludzie stają się sceptyczni. Więc w przyszłości, jeśli będziesz chcieć cały czas dobrze sprzedawać, musisz wziąć to pod uwagę. Czyli budowanie zaufania i rozpoznawalności. A firmy które nie mają personal brandu i tego połączenia z klientami, będą jako pierwsze odpadać. Jeśli chcesz więcej to obserwuj i zapisz ten post na później.
Jeden z największych błędów który sprawia że masz tak mało zakupów na swojej stronie. To jest brak jasnego CTA.
Pamiętasz jeszcze czasy kiedy byłeś nastolatkiem i nie wiedziałeś jak randkować? Brak mocnego wezwania do działania na stronie to tak jakbyś za małolata chciał zaprosić dziewczynę na kawę i zamiast spytać wprost to mówisz: kawa jest dobra, dużo ludzi pije kawę, a Ty lubisz kawę? Ale dopóki nie złożysz konkretnego zapytania to nie dostaniesz działania.
Więc dodaj konkretne, rzucające się przyciski z klarownym Call to Action. Zadzwoń już teraz, złóż zamówienie, umów się na spotkanie, kup teraz. Dodaj ten post do ulubionych żeby pamiętać o tym kiedy będziesz optymalizować swoją stronę.
Ten błąd Cię sporo kosztuje. Firmy sprzedają zwykle rozwiązania które pozwalają uporać się z obiektywnym problemem. Tymczasem klienci kupują to co pozwala rozwiązać problemy emocjonalne. Więc nie sprzedawaj diety na odchudzanie. Sprzedawaj wymarzone ciało. Nie sprzedawaj CRM tylko system który pozwala sprzedawcom więcej zarabiać dla Twojej firmy. Jak chcesz więcej takich porad to polub ten film i obserwuj profil.
Jak wyciągnąć prawdziwe obiekcje w sprzedaży. Świeżak bez doświadczenia robi to tak:
Prospect: Muszę to przemyśleć
Świeżak: Ok, ile czasu potrzebujesz? Kiedy mam zadzwonić?
Profesjonalista:-Muszę to przemyśleć
-Ahh rozumiem, chodzi o cenę
-Nie
-Czyli źle to Panu wytłumaczyłem
-Nie
Chodzi mi o to że jak nie chce powiedzieć co jest prawdziwym powodem to poprowadź rozmowę tak żeby wina spadła na Ciebie. Będzie mieć wyrzuty więc sam już powie co jest prawdziwym powodem bo nie będzie chciał Ciebie zostawiam z poczuciem że to Twoja wina.
Nawet jeśli cena jest tym powodem, ale już powiedział wcześniej że o nią chodzi- to sam widziałem kilka przypadków że w tym momencie mówił: „a wiesz, to jednak jest cena”. Bingo. Jak masz prawdziwy problem na tacy to możesz z nim pracować. Możesz np odpowiedzieć: „a jaką cenę spodziewałeś się usłyszeć”. Subskrybuj po więcej tipów.
Nie zastanawiałeś się nigdy co by się stało gdybys poświęcił 1 rok, tylko 1 rok na zrobienie absolutnie wszystkiego tak jak należy? NA 100% robisz diete, na 100% robisz samorozwój, na 100% rozwijasz biznes i na 100% dbasz o siebie. Jak po tym wszystkim Twoje życie by się zmieniło tylko w ten jeden rok. Założę się że byłbys drastycznie inną osobą. Po tym czasie gdybyś spojrzał wstecz to nie mógłbys uwierzyć w to kim byłeś. Czas i tak będzie płynął, bez znaczenia co postanowisz robić przez kolejny rok. A założę się że powiesz samemu sobie, „to była najlepsza decyzja w moim życiu”. Zapisz ten post na później.
Dobrze wiesz co musisz robić, więc przestań udawać że nie wiesz. Masz pewne problemy które chcesz rozwiązać, pewne ścieżki którymi powinieneś podążać. Po prostu musisz to robić. ” ale ja nie mam motywacji”. Idealna chwila nigdy nie istnieje. Najlepszy moment był wczoraj, drugi najlepszy jest dzisiaj. Motywacja jest ulotna, czasem jest, czasem jej nie ma. Jeśli zaczniesz mysleć nawykami to przestaniesz się zastanawiać czy na coś masz ochotę. Po prostu wiesz że trzeba to zrobić i nie podważasz tego faktu. Nie musisz byc perfekcyjny, nie musisz mieć najlepszego planu. Rzymu od razu nie zbudowano. Zapisz ten post na później.
Chcę żebyś sobie wyobraził przez chwilę idealną wersję siebie. Wersję która pracuje tak rzetelnie i ciężko jak tylko pragniesz. Wersja która stawia więcksze cele i robi więcej od konkurencji. Wersję która jeśli usłyszy jakiś komentarz hejtera to spływa on po nim jak woda. Wersję która nie boi się upadku i ryzyka. A wiesz że ta osoba którą sobie wyobraziłeś może istnieć? Co Cię powstrzymuje żeby ignorować nieprzychylne komentarze innych i pracować lepiej od pozostałych. To wszystko co wymieniłem jesteś w stanie kontrolować. Tylko musisz chcieć je zmienić. Zapisz ten post na później.
STOP. Przestań czekać na kolejne motywacyjne wideo. Przestań tracić czas na ciągłe oglądanie takich materiałów. Jak pójdziez w teren i będziesz działać to nauczysz się 100x więcej i 100x szybciej. To co odróżnia zwycięzców od przegranych to nie jest więcej informacji. To więcej działania. Znacznie więcej wyciągniesz na polu bitwy niż z research’u. A prawdziwe zwycięztwo, w prawdziwym życiu napędzi Ciebie o wiele bardziej do działania niż motywacyjne wideo Gary Vee. Zapisz ten post na później.
To jest jedna z najlepszych porad jakie ostatnio usłyszałem. Nie jesteś głosem w swojej głowie, tylko obserwatorem. To trochę tak jakbyś miał w głowie drugą osobę i na podstawie tego co doświadczasz w życiu, czym tą osobę karmisz to ona zaczyna to powtarzać. Jeśli co chwilę ktoś Ciebie denerwuje, to nie jest coś nie tak z nimi. Tylko z Tobą że dajesz się denerwować i w ogóle że zwrasza uwagę na pierdoły. Jeśli zaczniesz świadomie analizować, łapać się na tym o czym myślisz, to zobaczysz że większość w ogóle nie ma sensu. Bycie świadomym tego głosu to pierwszy krok na ścieżce aby wziąć życie w swoje ręce. Zapisz ten post na później.
Już nigdy nie skończą Ci się pomysły na posty. Najpierw wybierz główny temat o jakim chcesz mówić. Ja dla przykładu dam tutaj ogólne hasło „marketing”. Ty wybierz takie które opisuje Twoją branżę, przedłużanie włosów, odnawialne źródła energii, trening na siłowni itd. Następnie wypisz wszystkie nisze. Oczywiście im więcej tym lepiej. Ja wypisałem teraz na szybko 10. SEO, Google Ads, Reklamy Facebook itd. Teraz wpisz każdą z tych nisz w wyszukiwarkę i przejdź do sekcji „więcej pytań”. Klikaj na każde i zobaczysz że na dole pojawiają się kolejne. Zrób to tak długo aż otrzymasz 20-30 dobrych pytań. Skopiuj pytania do excela i w ten sposób ja w 30 minut zrobiłem 300 pomysłów na treści, czyli cały rok mam z głowy. Bo 10 nisz razy 30 pytań daje 300. Zapisz ten post na później bo zapomnisz.
Charlie Munger był wieloletnim partnerem Warrena Buffeta, miliarderem i doskonałym przedsiębiorcą. Najważniejsze rzeczy jakich mnie nauczył to myślenie odwrócone. Inwersyjne podejście to taki model, który obejmuje myślenie wstecz, rozpatrywanie problemów w odwrotnej kolejności i skupianie się na unikaniu błędów, a nie na dążeniu do sukcesu. Charlie powiedział kiedyś na jednym seminarium, że kiedy był meteorologiem podczas II wojny światowej, kazano mu rysować mapy i przewidywać pogodę dla pilotów. Odwrócił problem i powiedział: załóżmy, że chcę zabić wielu pilotów, jak będzie to najłatwiejsze? Tym odwróconym mysleniem doszedł do wniosku, że jedynym sposobem na to jest doprowadzenie samolotów do oblodzenia, z którym samoloty nie mogą sobie poradzić, lub doprowadzenie pilota do miejsca, w którym skończy mu się paliwo, zanim będzie mógł bezpiecznie wylądować. Razem z Warrenem Buffetem mieli też podejście do upraszczania. Buffet mówił że inwestuje w biznesy tak proste które może prowadzić nawet idiota. To co jeszcze warto powiedzieć, to Charlie mocno kładl nacisk na brand, dlatego ponad 50% akcji w ich portfolio to akcje apple.
Każdy kto zaczyna w sprzedaży zadaje najlepszym handlowcom klasyczne pytanie: jaka jest Twoja ulubiona technika sprzedaży. Pozwól że coś Ci powiem. Sprzedaż nie odbywa się wtedy kiedy prospect zdecyduje się kupić. To nie jest wtedy kiedy mówisz „czarny czy czerwony kolor”. Chcę czarny. Nieee. to nie wtedy oni zdecydowali się kupić. Mówią to bo zdecydowali już przed zastosowaniem jakiejkolwiek techniki domknięcia. To już się zadziało podczas rozmowy, kiedy zauważyli że mają problem, a Ty masz najlepsze rozwiązanie. Także to że zastosujesz dorozumianą technikę zamknięcia, na przykład „płacisz kartą czy gotówką” to nie jest dlatego że to powiedziałeś w tej chwili.
Jeśli nie robisz takiego obrotu jaki chcesz to wyznacz sobie codziennie 3 godziny na mówienie innym o tym co robisz. Musisz przypominać światu o tym że istniejesz. Jak to zrobisz zależy od Ciebie. Czy będziesz jeździł na grupy biznesowe i rozmawiał w realu, czy będziesz pisał na grupach na fejsie czy wysyłał DM’ki na Linkedin. To mogą być 3 godziny, 4 albo więcej. Bo bez ciągłego przypominania o sobie innym, oni zapomną. A nawet jak robisz to czym się zajmujesz najlepiej na świecie, to bez mówienia o tym innym nikt się nie dowie. Musisz tylko się do tego zobowiązać, bo bardzo ciężko jest coś robić 3 godziny codziennie przez rok i nie mieć rezultatów. Proste, ale nie łatwe.
Bez silnika Twoje auto nie pojedzie. Bez kół nie pojedzie. Bez opon nie pojedzie. Żeby auto działało musisz mieć je kompletne. Tymczasem w biznesie ludzie myślą inaczej. Ich cały model nie działa i chcą włączyć reklamę żeby zarabiać na automacie. Wszystko musi działać. Nie zgadniesz ile mniejszych sklepów internetowych dosłownie gubi zamówienia. Czyli wysyłają po tygodniu. Taki klient już do nich nie wróci. A w przyszłości pewnie by zrobił zakupy jeszcze kilka razy a Ty nie musiałbyś ponownie wydawać na reklamę. Także nawet tak błaha rzecz jak wysyłka jest tu ważna. Dlatego w biznesie musisz pracować nad wszystkimi elementami. I dopiero wtedy, jak masz te wszystkie elementy, to możesz je ulepszać. Kupujesz lepsze opony, klocki żeby auto szybciej hamowało. Chipujesz silnik żeby jechało szybciej.
Jak ktoś prosi Ciebie o zniżkę to zamiast mu ją dawać zaoferuj inny produkt w tej cenie. Na przykład ktoś chce zniżkę 100 zł na ten produkt, to daj mu inny produkt za 100 zł. Albo jakiś voucher na inne usługi. Zobacz, jakbyś obniżył cenę o 100 zł to schodzisz ze swojego profitu. A jak dasz inny produkt który sprzedajesz i kosztuje on oficjalnie 100 zł, to Ciebie pewnie kosztuje tylko 40, ale klient czuje że ot jest 100.
Jak ktoś Ci mówi że ma mały budżet i chce się z Tobą targować to zmień perspektywę z ceny na wartość. Na przykład ktoś przychodzi do Twojego komisu i mówi że ma 40 tysięcy na auto, a spodobało mu się super sportowe za 50 k i chce je mieć za 40. Ty nie możesz za tyle sprzedać i jeśli tak powiesz to straciłeś sprzedaż. A co jeśli zaczniesz zadawać pytania? Masz dziewczynę? Odeszła? Myślisz że jak Ciebie zobaczy w tym sportowym aucie to będzie żałować? Widzisz, w ten sposób nie skupiacie się na cenie, tylko na wartości jaką da Twój produkt.
Jak ktoś zaczyna bawić się w marketing to często ulepsza ofertę. Wiesz, nagłówki, zdjęcia, benefity, bonusy, scarcity i urgency, czyli ograniczony czas i ograniczona ilość. Ale co tak na prawdę się liczy. Prosta analogia, jak sprzedajesz kanapki, to rób je tak dobre że klienci będą chcieli je jeść codziennie. Cała reszta się nie liczy.
Branding to jest gra na prawdę dłuuuuugo terminowa. I dużo osób tego nie rozumie. Więc traktują branding jak marketing. Marketing, branding i sprzedaż to zupełnie inne rzeczy. Branding nigdy się nie kończy, nawet jak robisz zwykła reklamy na sprzedaż to wpływają one nie tylko na marketing, ale również na branding. To są kolory czy nawet czcionka jakiej używasz.
Nie mów cały czas o swoim produkcie, a o problemie jaki rozwiązuje. Nie chcę żebyś mi opowiadał o tym jakie składniki są w Twojej rozpisce diety. Mój problem to bycie szczupłym i wyrzeźbione ciało. To mnie interesuje.
3 sposoby jak legalnie ukraść ruch swojej konkurencji. Pierwszy to wpisz ich stronę w planer słów kluczowych Google i następnie te słowa możesz użyć w reklamie. Drugi to w Google Ads, wejdź w zasoby wspólne i zarządzanie odbiorcami. Segmenty niestandardowe i tworzysz nowy.
Klikasz „Osoby, które przeglądają strony związane z konkretnym tematem” i wpisujesz adresy stron swoich konkurentów, a jeśli chcesz to MEGA zawęzić to możesz wkleić tylko linki do strony logowania. Na przykład uniqueseo.pl/rejestracja. I trzecia metoda to kampania brandowa na konkurencję, czyli jeśli ktoś wpisze w Google Twojego rywala, to wyświetli się Twoja reklama.
Ostatnio usłyszałem o ciekawej analogii 10-3-1. Gdzie ludzie biedni w biznesie myślą o 10 rzeczach na raz. to często jest nawet więcej niż 10, ale zastanawiają się jakie logo wybrać, czy zmienić rodzaj czcionki na stronie, czy bardziej się zniszować itd. Rozumiesz. Ci którym idzie nie najgorzej skupiają się głównie na leadach, sprzedaży i realizacji zamówień. To co ich tutaj blokuje to znowu fakt że o wszystkim myślą w tym samym momencie przez co tracą dużo energii i czasu. Najlepsi natomiast skupiają się tylko na jednej rzeczy na raz. I najważniejsze to leady dobrej jakości, czyli takie osoby które konsumowały już twój content, bo nawet jak masz średni zespół sprzedaży to gorące leady będzie im o niebo prościej domykać.
Nie przegap wydarzeń live, podczas których omawiamy różne tematy i odpowiadamy na pytania, które pomogą Ci wyprzedzić konkurencję. Zarejestruj się na spotkania, których gospodarzem jest CEO UniqueSEO - Rafał Szrajnert.
Live odbywa się 1 w miesiącu i o terminie powiadamiamy tylko subskrybentów email.