Dzisiaj pokażę Ci jak możesz szybko zbudować listę do email marketingu.
Zobaczysz jak zbieramy adresy do bazy zarówno u siebie w agencji, jak i u naszych klientów pod lead generation, czy w e-commerce.
Wszystko ponieważ lista mailingowa to jeden z game changerów w erze gdzie liczy się first party data, a cookies odchodzą w zapomnienie.
Zacznijmy więc!
Zawartość strony
Pierwsze czego nie polecam to kupowanie gotowych baz. Jest to najgorsze co możesz zrobić. Ci ludzie Ciebie nie znają i będą się wypisywać.
Prawdziwa baza mailingowa składa się z adresów e-mail osób, które dobrowolnie zostawiły nam kontakt do siebie, ponieważ zainteresowało ich to co robimy, nasza oferta czy witryna.
Zaufali mi najlepsi:
Wpisz Swój Najlepszy Adres Email, Ponieważ Na Niego Dostaniesz Link.
Więc poniżej sposoby, jak sprawić, aby Twoja lista mailingowa zaczęła zarabiać dla Ciebie pieniądze.
Polecane narzędzia do email marketingu to:
Jeśli osoby czytają Twoje treści na stronie, to logiczne jest że interesują się danym tematem.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest wtedy dodanie pop-up, lub formularz do zbierania emaili, w zamian za dodatkowe materiały na ten temat, listy, poradnik, czy PDF, który posiada zaawansowane strategie.
Pisałem już o tym we wpisie odnośnie optymalizacji konwersji.
Zobacz jak to wygląda u nas po testach w Google Optimize:
30,26% … tyle chciałby mieć każdy.
Ale takie wyniki jeśli chodzi o konwersje na formularzu możesz mieć tylko wtedy, kiedy zachowasz kontekst.
Więc jeśli ktoś czyta „Ranking telefonów”, to postaraj się, aby Twój lead magnet, czy formularz do zbierani adresów e-mail, nie zawierał np. zestawienia telewizorów.
Więc na stronie mojej agencji UniqueSEO, we wpisie odnośnie Google Ads zamiast „zwykłego lead magnet”, stworzyłem dedykowany paragraf, który zawiera „sekrety” reklamowania się od byłego pracownika Google.
Trochę trochę clickbaitowo.
Wiedziałem, że to będzie działać, tylko nie wiedziałem o ile zwiększy konwersje.
Rezultat? 1189% wzrost współczynnika konwersji (w porównaniu do poprzedniego miesiąca).
Więc zapamiętaj 2 rzeczy, które mają olbrzymi wpływ na budowanie listy emailowej.
Po pierwsze kontekst, po drugie postaraj się, żeby lead magnet zawierał rozwinięcie danego wpisu.
Może to być nawet checklista, która podsumowuje cały wpis, tak jak zrobił Brian Dean z Backlinko.
Czatbot na Twojej stronie to kolejne doskonałe narzędzie.
Działa o tyle dobrze, że za pomocą automatycznej sekwencji potrafi już odpowiedzieć na predefiniowane pytania, a w dodatku zbiera adresy email od użytkowników.
Przykładowe to:
Możesz też użyć narzędzia do ankiet online i zbierania feedbacku, jak Qualaroo.
W łatwy sposób Twoja lista mailingowa może zacząć się powiększać, jak zrobił to jeden Uniwersytet:
Oczywiście możesz personalizować w pełni treści takich sliderów, czy popupów.
Od zbierania feedbacku, po zbieranie emaili, aż po delikatne sugestie w stylu „czy jesteś gotowy już kupić”?
Wybór pozostawiam Tobie.
Wiedz, że wiele osób, które faktycznie świadomie zapisały się na Twoją listę mailową nie kliknie w wiadomość potwierdzającą, aby zapisały się od newslettera.
Powodów może być wiele, jak to że się rozmyśliły nim przyszedł email, albo wiadomość wpadłą do SPAM’u, bądź cokolwiek innego.
Oto ciekawy eksperyment jednego z użytkowników niedziałającego już już forum, które udało mi się odnaleźć w webarchive:
Wniosek?
Nie używając Double Opt-In, możesz zbudować swoją listę mailingową większą o 25% więcej adresów e-mail.
Jest to jedna z klasycznych sztuczek bezpośredniego copywritingu (direct response) i NLP, gdzie podajesz dwie alternatywy.
Jedna z nich jest kusząca, druga nie.
Nazywa się to pozorny wybór i stosują ją często sprzedawcy.
„Chce Pan kupić teraz, czy za chwilę?”.
Niby to jest wybór, ale jaki…
Tak samo możesz zrobić stosując ją do zapisu na swoim squeeze page.
Z reguły, takie teksty sprawiają, że czułbyś się jak ktoś mało inteligentny, gdybyś z tego nie skorzystał.
Zobacz:
Taki pozorny wybór, aż się prosi o zapisanie na listę mailingową.
Albo Men’s Health:
Chcę dostać plan jak schudnąć w 4 tygodnie, albo nie chcę schudnąć.
Dlaczego więc firmy dają komuś taką „głupią” opcję?
Otóż badania naukowe pokazują, że dwie opcje przekładają się DUŻO lepiej na konwersje niż jedna.
W badaniu opublikowanym w Journal of Consumer Research, profesor Daniel Mochon z Tulane University opisał pewne zjawisko.
Z angielskiej nazwy „single option aversion”, czyli awersja do pojedynczych opcji.
Efekt ten może prowadzić do częstszego wybierania produktu, gdy konkurencyjne alternatywy są przedstawiane razem do wyboru, w przeciwieństwie do różnych modeli, a także badań dotyczących konfliktu wyboru wykazujących, że dodatkowe opcje mogą prowadzić do wyższych stawek odroczenia.
Mówiąc prościej: Jeśli pojawi się tylko jedna opcja, ludzie czują się jakby byli niedoinformowani lub decyzja była zbyt pochopna.
Efekt ten może prowadzić do tego, że produkt jest wybierany częściej, gdy konkurencyjne alternatywy są przedstawione razem.
Oryginalne badanie polegało na tym, że 2 grupom przedstawiono, albo jeden odtwarzacz płyt, lub dwa:
Jaki był rezultat?
Po przedstawieniu TYLKO informacji o jednym odtwarzaczu około 10% badanych stwierdziło, że byliby gotowi do zakupu od razu.
Oto interesująca część:
33% badanych z dwiema opcjami odtwarzacza różnych firm stwierdziło, że są gotowi do podjęcia decyzji od razu.
To 3 razy więcej niż grupa ludzi, którzy widzieli tylko jedną opcję.
W konwersjach zapisów na listę emailową powaga dowód społeczny (ang. social proof). Bardzo mocno popycha ludzi do działania.
Często mówi się na to także, efekt owczego pędu.
Możesz więc dodawać testymoniale, referencje, ub loga partnerów/klientów:
Jeśli natomiast nie masz jeszcze dużej listy emailowej, albo nie możesz się poszczycić dużymi partnerami to zawsze wystarczą testymoniale.
Nawet 1, lub 2.
Istnieje wiele narzędzi do sprawdzania technologii i wtyczek na których opiera się każda strona.
Możesz wyszukiwać śladów w kodzie witryny wciskając CTRL + U:
Lub możesz użyć jednego z narzędzi do sprawdzania, jak np. Built With.
Zobaczysz każde narzędzie, z którego korzysta witryna konkurencji, m.in. narzędzia, których używają do email marketingu, testów dzielonych, kodów śledzących i inne.
Całkiem ciekawe, prawda?
Jeśli masz firmę usługową i niezbyt dużo zakładek w górnym menu to możesz właśnie tam dodać tą podstronę.
Natomiast polecam standardowo umieścić ją jeszcze w sekcji footer.
Niech to będzie typowy squeeze page, pod jedno działanie i bez rozpraszaczy.
Jeśli ktoś dołącza do grupy na facebooku to w sekcji postów przypiętych, możesz dodać jeden z wyraźnym CTA do zapisania się na listę mailingową, oferując w zamian ciekawy lead magnet.
Możesz też wysyłać wiadomość do nowych członków na messengerze, o treści, że ich ich witasz i pod wskazanym linkiem znajdą ciekawe materiały.
Na LinkedIn możesz zrobić dokładnie tak samo, czyli wysyłasz wiadomości jak ktoś dołączy do grupy.
Jeśli masz kanał na YouTube, lub prowadzisz podcast to podczas nagrania zachęcam, abyś poinformował o sprawdzeniu linków w opisie materiału.
Daj tam oczywiście link do swojego lead magnet. Masz wtedy pewność, że Twoja lista mailingowa będzie wysokiej jakości bo zapisują się na nią osoby które już Ciebie znają z innych kanałów.
Taka lista mailingowa jest o wiele bardziej responsywna.
Możesz też dodawać banery w trakcie filmu:
Bardzo dobrą strategią jest publikowanie co pewien czas ciekawych informacji z branży i dodawanie linku do zapisu na newsletter.
Strategia jest banalnie prosta.
Możesz informować o nowościach, albo podzielić się kilkoma wskazówkami.
A na koniec dodajesz „jeśli chcesz otrzymywać więcej takich spersonalizowanych wskazówek, to zapisz się na listę mailingową tutaj URL”.
Jest to częsta strategia budowania listy mailingowej w e-commerce.
Sklepy oferują atrakcyjne rabaty na pierwsze zakupy, jak ktoś zapisze się na newsletter.
Przykład H&M:
Gated content, czyli „treść za bramą” to pewne informacje, które można otrzymać tylko jak ktoś zostawi do siebie dane kontaktowe.
Bardzo często ta technika jest stosowana w B2B na drodze klienta:
Oryginalnie, najczęściej dotyczy cennika. Czyli jeśli ktoś chce poznać ceny to dostaje je na adres email.
Chociaż technika ta jest także stosowana w przypadku blogów.
Na przykład, dostępny jest tylko pierwszy rozdział, a żeby dostać dostęp do dalszej części trzeba zostawić adres e-mail.
REKLAMA
Koniecznie zobacz NAJLEPSZE szkolenie z Facebooka na rynku
Link do kursu: szkolenie Facebook Ads
Koniec reklamy.
Exit intent pop-up to wyskakujące okienka z zamiarem wyjścia.
Czyli jeśli skrypt zobaczy, że kursor użytkownika kieruje się poza okno przeglądarki to pojawi mu się okienko.
Osobiście nie mam nic przeciwko, bo skoro i tak już osoba chce wyjść ze strony, to warto rzucić ostatnie koło ratunkowe, aby chociaż trochę odratować statystykę. A nóż się uda i Twoja lista mailingowa zdobędzie co tydzień kilka nowych adresów.
Z jednym musisz uważać, jeśli interesuje Ciebie SEO.
Google poinformowało, że „Interstitial Popups” mogą mieć negatywny wpływ na Twoją pozycję w wyszukiwarce internetowej.
Postaraj się, żeby nie była to typowa strona w stylu „nasza firma jest najlepsza, my jesteśmy najlepsi bla bla bla”.
Stwórz ją pod konwersję jaką jest lista mailingowa.
Dodaj więc okienko do zbierania email, zachęć jasnym benefitem i dodaj symbole social proof.
Teraz chciałbym usłyszeć od Ciebie:
Który fragment artykułu był dla Ciebie najbardziej zaskakujący?
A może masz jakieś pytanie.
Tak czy inaczej, zostaw teraz krótki komentarz poniżej.
Listay mailingowe to po prostu lista e-maili, które firmy zbierają od odwiedzających i/lub klientów, którzy wyrazili chęć otrzymania informacji, aktualizacji, rabatów i inne szczegóły dotyczące Twojej działalności w formacie digitalowym, wysyłanym na ich skrzynkę odbiorczą.
Krok 1 – Wybierz dostawcę e-mail marketingu.
Krok 2 – Skonfiguruj swoje konto e-mail marketingowe.
Krok 3 – Utwórz formularz opt-in dla swojej witryny.
Krok 4 – Napisz swój pierwszy newsletter.
Krok 5 – Utwórz wiadomość powitalną.
Krok 6 – Zaprojektuj freebie (lead magnet).
Krok 7 – Stwórz landing page.
Każdy newsletter i lista mailingowa powinny mieć na dole każdej wiadomości widoczny link „wypisz się z listy” (ang. unsubscribe). Jeśli tego nie ma to po skontaktowaniu się z działem obsługi klienta, powinni oni niezwłocznie wykasować Twój adres e-mail.
Co myślisz o moim nowym wpisie na blogu?
A może masz pytanie dotyczące strategii lub techniki jak działać najlepiej?
Tak czy inaczej, chciałbym usłyszeć, co masz do powiedzenia.
Więc śmiało, teraz udostępnij ten wpis na swoich social mediach i zobacz co inni mają do powiedzenia.
Nie przegap wydarzeń live, podczas których omawiamy różne tematy i odpowiadamy na pytania, które pomogą Ci wyprzedzić konkurencję. Zarejestruj się na spotkania, których gospodarzem jest CEO UniqueSEO - Rafał Szrajnert.
Live odbywa się 1 w miesiącu i o terminie powiadamiamy tylko subskrybentów email.