Techniczne SEO dla wielu przysparza problemy. Z tego powodu postanowiłem stworzyć ten przewodnik.
Nauczysz się wszystkiego co ważne w pozycjonowaniu technicznym, m.in.:
Więc jeśli czujesz, że SEO techniczne to nie Twój najmocniejszy punkt to dzisiejszy poradnik jest w 100% dla Ciebie.
Zawartość strony
ROZDZIAŁ 1
Obecnie w świecie SEO mamy sporo zamieszania. Wygląda, że każdy krzyczy inaczej.
Jedni uważają że backlinki są najważniejsze.
Inni, że semantyka, czyli semantyczne SEO.
Kolejni, że content marketing i zaspokojenie potrzeb użytkownika (search intent).
Każdy z nich ma na swój sposób rację, ale coś nad czym się nie dywaguje to techniczne SEO, bo każdy uważa, że to podstawa.
Więc zacznijmy.
Zaufali mi najlepsi:
Wpisz Swój Najlepszy Adres Email, Ponieważ Na Niego Dostaniesz Link.
Techniczne SEO to działania, które zapewniają, że zaspokajasz wszystkie techniczne wymagania współczesnych robotów wyszukiwarek i działasz zgodnie z wytycznymi algorytmu.
Celem technicznego SEO jest przesunięcie witryny jak najwyżej w rankingach organicznych poprzez kluczowe działania, takie jak: poprawna architektura witryny pozwalająca na przepływ link juice i swobodne poruszanie się robotów indeksujących treści, renderowanie, czy wewnętrzne linkowanie i używanie odpowiednich tagów.
Możesz mieć MEGA mocne linki kierujące do Twojej domeny.
Możesz też mieć najlepszy content i wciągające treści.
Ale jeśli Twoja strona nie będzie dostępna dla robotów indeksujących, albo będziesz mieć poważne błędy to stracisz ogromny potencjał i widoczność.
Wszystkie roboty wyszukiwarek, w tym Google, zawsze muszą bez problemu przeprowadzać:
Powyższe ułożenie, które widzisz na obrazku to tylko podstawa, ponieważ oprócz znalezienia i zaindeksowania stron przez pająka, cały czas masz jeszcze dużo do wykonania.
Od zapewnienia SSL/HTTPS, po RWD i optymalizację mobilną, witrynę wolną od zduplikowanych treści, szybko ładującą się i… wiele wiele innych.
Więc co dokładnie trzeba zrobić?
Jak już wiesz, seo techniczne to coś więcej niż umożliwienie robotom indeksujących poruszania się po stronie.
Lista czynników składających się na optymalizację techniczną jest długa:
Czy o czymś zapomniałem?
Jeśli tak daj znać w komentarzu 🙂
ROZDZIAŁ 2
Jest to jedna z najważniejszych rzeczy w SEO.
Dobrze zaprojektowana struktura strony www to pewniak jeśli chodzi o czynniki rankingowe google.
Po pierwsze MEGA pomocna dla robotów wyszukiwarek.
Po drugie, zapewnia bardzo dobry UX dla użytkowników.
Po trzecie, oszczędza Tobie masę czasu. Szczególnie w przyszłości jak rozbudujesz swoją witrynę. W innym przypadku trudno byłoby Ci się zorientować „co i jak”, bo po 3 latach publikowania wpisów, czy dodawania produktów do sklepu e-commerce i tysiącu podstron nic nie spamiętasz.
Więc pierwsze od czego zaczynam to hierarchia, czyli utworzenie odpowiednich stron, podstron, kategorii i wreszcie wpisów/stron produktowych w przypadku SEO ecommerce.
Celem jest utrzymanie „płaskiej” architektury. W ten sposób przejście z jednej strony na inną stronę w Twojej witrynie zajmuje tylko 3-4 kliknięcia (reguła 3 kliknięć od strony głównej).
https://uniqueseo.pl/white-hat-seo/
Plaska struktura strony internetowej oznacza więc minimalizowani liczby kliknięć, aby dotrzeć ze strony głównej do najdalej położone podstrony.
A co zaleca Google?
Odpowiedź Muellera podkreśla zaletę semantycznego organizowania kategorii. Używanie znaczących nazw kategorii informuje zarówno odwiedzających witrynę, jak i Google, jaki jest kontekst i znaczenie zawartych w nich stron.
Hierarchiczna architektura witryny może zapewnić Google lepsze wskaźniki dotyczące:
Bill Slawski używał nawiązania do „węzłów”.
Jeśli pomyślisz o tym w ten sposób to sensowna jest tradycyjna hierarchiczna struktura witryny. Znaczenie i relacje między kategoriami a zawartymi w nich stronami stają się jaśniejsze. Można to łatwo zwizualizować w ten sposób:
Dlaczego to wszystko jest dla Ciebie tak ważne?
Ponieważ jeśli zastosujesz te wskazówki u siebie to robot Google i każdy inny będzie w stanie zaindeksować poprawnie 100% Twoich treści.
Oczywiście, jeśli masz stronę wizytówkę, z paroma podstronami bloga i robisz pozycjonowanie lokalne to w porządku. Może to nie będzie GameChanger, ale jeśli publikujesz już od kilku lat i masz rozwinięty biznes…
Albo działasz w ecommerce i masz tysiące produktów, to zanim robot indeksujący znajdzie wszystkie treści w Twojej witrynie to wyczerpiesz już crawl budget.
Jeśli chcesz przejrzeć jak wygląda Twoja obecna struktura to możesz użyć na przykład screamingfrog:
Jak widzisz powyżej, możesz użyć widoku aby przejrzeć foldery, lub włączyć wizualizację.
Dzięki temu wiesz jak strony są ze sobą połączone.
W sieci jest jeszcze kilka tego typu narzędzi, na przykład wersja online wizualizacji spidera (uboższa) visualsitemapper.
Planowanie architektury informacji (struktura strony) składa się m.in. z:
Część mamy już omówione, więc chodźmy do kolejnego podpunktu.
Tutaj nie ma co myśleć za dużo.
Adres URL powinien być „czysty”.
Poniżej masz 2 przykłady. WordPress dafaultowo ma włączony pierwszy, który jest niepoprawny.
Najczęściej zaleca się: domena + słowo kluczowe.
Aczkolwiek możesz też dodać prefix kategorii, tak jak ja mam na unicornads, czyli: domena + kategoria + słowo kluczowe
Dodatkowo używanie kategorii daje kontekst i lepsze zrozumienie robotom wyszukiwarek:
Jeśli będziesz się trzymać tej struktury, to Google może dodawać w wynikach wyszukiwania linki do podstron (sitelinks).
Na stronach, które mają wiele podstron, nawigacja breadrcumbs może znacznie poprawić sposób, w jaki użytkownicy poruszają się po witrynie. Jeśli chodzi o użyteczność, okruszki zmniejszają liczbę czynności, które odwiedzający witrynę musi wykonać, aby dostać się na stronę wyższego poziomu, a także poprawiają znajdowalność sekcji i stron witryny.
smashing
Plusem nawigacji breadcrumbs jest to, że automatycznie dodawane są linki wewnętrzne do poszczególnych podstron i kategorii w Twojej witrynie.
Cytując z dokumentacji Google:
Ścieżka menu nawigacyjnego na stronie wskazuje pozycję strony w hierarchii witryny, pomaga zorientować się w strukturze witryny i ułatwia poruszanie się po witrynie. Użytkownik może przejść po kolejnych poziomach na samą górę hierarchii witryny, rozpoczynając od ostatniego elementu menu nawigacyjnego w ścieżce.
https://developers.google.com/search/docs/advanced/structured-data/breadcrumb
ROZDZIAŁ 3
Im prostsza dla crawlera Twoja strona, tym lepiej przepływa link juice, a wyszukiwarki indeksują szybciej nowe treści.
Dlatego omówimy teraz w szegółach: crawling, indexing i rendering.
Pierwsze od czego zaczynamy to znalezienie podstron u siebie w witrynie, z którymi roboty indeksujące mają największy problem.
Można to zrobić na 3 sposoby.
Ten raport w GSC pozwoli Tobie dokładnie zidentyfikować co powoduje problemy z indeksowaniem storn w Twojej witrynie:
Wymieniałem już to narzędzie w tym wpisie. Jest to chyba najpopularniejsza opcja jeśli chodzi o techniczne SEO.
Screaming Frog pozwala:
Opcji do wyboru masz wiele. Najpopularniejsze to:
Takie raporty z audytu mają wiele cennych informacji.
To co chcę żebyś zapamiętał, to fakt, że każde z tych 3 narzędzi działa inaczej i w swoje pracy trzeba korzystać z każdego z nich.
Struktura linkowania wewnętrznego pomaga w indeksacji nawet w przypadku problemów w GSC.
Jakiś czas temu mieliśmy na forach internetowych, czy grupach facebook’owych wysyp osób które miały problem z indeksacją, nawet starych już domen.
Komentarze tego typu pojawiały się dosłownie wszędzie.
Google samo przyznało się, że mieli wtedy z tym problem.
I dzieje się to regularnie, w niektórych latach nawet kilka razy w roku.
Natomiast linkowanie wewnętrzne potrafi pomóc w dodawaniu podstron do indeksu Google.
Po pierwsze pamiętaj, że podstawą jest płaska architektura, o której już rozmawialiśmy.
W indeksacji nowych podstron i przepływie link juice pomagają też tzw. pillar page:
Mały trick: Jeśli na prawdę masz problemy z zaindeksowaniem jakiejś podstrony, to dodaj do niej link sitewide. Czyli z poziomu całej strony.
Na przykład w stopce:
Dlaczego tak dobrze to działa? Ponieważ linkujesz ze wszystkich stron w swojej domenie, również z tych o dużym autorytecie, które same w sobie są często crawlowane.
Techniczne SEO od wielu lat ma swoje podstawy, które raczej się nie zmienią.
Niektóre rzeczy natomiast przychodzą i odchodzą tak jak porzucone już AMP, które miało być „obowiązkowe”.
Z drugiej strony rzeczą podstawową jest mobile-first indexing, które pojawiło się kilka lat temu.
Natomiast rzeczą, znaną prawie od samego początku są mapy witryny.
I cały czas są bardzo ważne w technicznym SEO.
Z moich poprzednich wpisów wiesz już jak dodawać mapę witryny w Google Search Console.
Jeśli wszystkie poprzednie metody nie dały rezultatu to co dalej?
Możesz „zmusić” Google ręcznie do zaindeksowania danej podstrony.
Zaloguj się na swoje konto GSC i w pasku na górze wprowadź adres URL, którego nie możesz zaindeksować.
Pojawi Ci się wiadomość „adres URL nie znajduje się w Google”:
Co możesz więc teraz zrobić?
Kliknij „poproś o zaindeksowanie”:
Jeśli już to zrobisz daj Google trochę czasu, po czym będziesz mógł nawet zobaczyć podgląd jak wyszukiwarka renderuje Twoją stronę:
ROZDZIAŁ 4
Sprawa wygląda tak…
Jeśli piszesz każdą stronę indywidualnie, bez kopiowania treści to nie masz się czego obawiać.
Problemem staje się błędna paginacja i powielanie podstron, zmieniając tylko tytuł strony lub drobne dane.
Nie poruszam tutaj plagiatu, który często jest popełniany z niewiedzy, szczególnie w e-commerce. Gdzie każdy kopiuje opisy ze strony producenta.
W efekcie większość sklepów internetowych ma te same treści.
Jednym z poważnych błędów wynikających z duplikacji wewnętrznej serwisu jest to, że google nie wie którą stronę zaindeksować, skoro dwie są prawie identyczne.
Oczywiście cierpisz na tym Ty, bo albo nie zaindeksuje żadnej, albo co jakiś czas będzie wyrzucał jedną z rankingu i zastępował kolejną.
W tym celu posłużą Ci wymienione wcześniej przeze mnie narzędzia.
Jeśli wykonałeś audyt SEO, to czy w Ahrefs, czy w SemRush możesz spojrzeć na poszczególne elementy po kolei:
Screaming Frog też posiada taką opcję:
A co zrobić, żeby znaleźć duplikaty na innych stronach?
Jeśli chcesz zobaczyć, czy opisy dostarczone przez copywritera są oryginalne to możesz użyć kilku darmowych narzędzi. W google wpisujesz hasło typu „plagiarism checker”, lub podobne.
Natomiast najlepszym narzędziem, ale płatnym jest copyscape.
Plusem jest, że możesz sprawdzić całą swoją witrynę używając opcji „batch search”:
Przy większych serwisach często jest uniknąć duplikatów treści, szczególnie jeśli masz różne landing page pod podobne usługi.
Sprawa podobnie ma się ze squeeze page, które najczęściej mają nagłówek, formularz i parę zdań, a reszta się powtarza. W dodatku mają bardzo mało treści czyli są „thin content”.
Co wtedy zrobić?
Powinieneś użyć tagu noindex.
W ten sposób możesz jasno poinformować Google, że nie chcesz, aby ta strona była indeksowana.
Jeśli chcesz sprawdzić, czy strona ma rzeczywiście poprawnie dodany tag noindex, to możesz to zrobić ręcznie, wciskając CTRL+U i wyświetli Ci się kod strony.
W sekcji <head> znajdziesz taką informację.
Możesz też użyć opcji „sprawdź dowolny adres URL” w Google Search Console (przed chwilą o tym rozmawialiśmy). Kliknij „sprawdź url wersji opublikowanej”:
Jeśli strona jest dostępna to zobaczysz:
Natomiast jeśli poprawnie zablokowałeś adres URL przed robotami Google to w zgodzie z tym co mówi techniczne seo dostaniesz taki oto komunikat:
Jak często Google w ogóle bierze pod uwagę Twoje dyrektywy?
Wszystko zależy od tego jaki masz budżet na indeksowanie (crawl budget). Rośnie on w miarę rozwijania Twojej domeny i jeśli jest ona świeża to z reguły na zmiany czekasz od kilku dni do kilku tygodni.
Więc jak już zaczniesz techniczne seo i zabawę z różnymi tagami, co jakiś czas sprawdzaj, czy na przykład przypadkowo nie zablokowałeś jakąś wtyczką SEO dostępu do części swojej witryny.
Pamiętasz gdzie to się robi?
W GSC, klikasz w „wykluczono”.
PS.
Kolejnym sposobem na blokownie części Twojej witryny jest użycie pliku robots.txt
Kanoniczny adres URL to adres strony, który określa właściwy link, czyli podstronę.
Dla przykładu, to są inne podstrony:
Różnią się tylko brakiem „/” na końcu. Nie możesz jednej zablokować tagiem noindex.
W tym przypadku do głównej wersji dodaje się tag rel=”canonical„
Inny przykład.
Załóżmy masz sklep e-commerce z ubraniami.
Sprzedajesz spodenki model 1 w różnych kolorach.
Więc model 1 jest Twoją główną stroną, a pozostałe różnią się tylko kolorem zdjęć, i mogą tworzyć inne adresy URL, które są praktycznie duplikatami obecnej strony głównej dla tego modelu.
W tym przypadku również nie zależy Ci na dodaniu „noindex”, tylko „canonical”.
Dzięki temu możesz jasno powiadomić Google, która wersja strony jest tą główną:
REKLAMA
Koniecznie zobacz NAJLEPSZE szkolenie z Facebooka na rynku
Link do kursu: szkolenie Facebook Ads
Koniec reklamy.
ROZDZIAŁ 5
Po wprowadzeniu mobile-first index, prędkość witryny stała się kluczowa.
W dodatku może pomagać nie tylko w SEO, ale także w Google Ads.
Oczywiście to nie jest tak, że optymalizacja prędkości wczytywania witryny to magiczna sztuczka jaką tylko nieliczni w stosujący techniczne SEO znają.
I jeśli zoptymalizujesz pagespeed to nie wskoczysz z 3 strony na 1.
Ale jak to się mówi, grosz do grosza…
Jeśli interesuje Ciebie wszystko co ma wpływ na pozycje organiczne to tutaj masz 200 czynników rankingowych Google.
Najważniejsza lekcja jaką usłyszysz w swoim życiu odnośnie page speed…
Zmniejsz rozmiar strony.
Wykasuj zbędne wtyczki ze swojego wordpressa.
Wykasuje te które duplikują swoje działanie.
W pierwszej kolejności musisz „odchudzić” stronę.
Później dopiero możesz pobawić się w:
Niestety WordPress z natury nie należy do najszybszych:
Kluczowe dla optymalizacji prędkości na mobile wydaje się zminimalizowanie zapytań HTML, poprzez polepszenie TTFB (time to first byte).
Jak widzisz, dla urządzeń przenośnych jest to najważniejszy czynnik:
Sprawdź więc w Google Page Speed co jest obecnie Twoim największym problemem i porównaj z tabelą powyżej, abyś wiedział na czym się skupić i nie optymalizować na siłę czynników, które prawie nic nie zmienią.
Oczywiście nie da się zjeść ciasta i mieć ciasto, więc coś za coś.
Sklepy e-commerce będą miały większy czas ładowania niż blogi z 1, czy 2 zdjęciami.
Ja tak samo poświęcam tutaj szybkość ładowania strony na mobile, ponieważ dodaję do każdego wpisu bardzo dużo zdjęć.
W jednym badaniu stwierdzono ciekawy wniosek, ponieważ z reguły zawsze mówi się, że CDN pomaga w utrzymaniu prędkości ładowania.
Niestety nie zawsze tak jest, ponieważ z reguły jest błędnie wdrożony:
Tak więc zrób test u siebie.
Technika opóźniania skryptów zewnętrznych (3rd party scripts) polega na optymalizowaniu i eliminowaniu tego czego nie potrzebujesz.
Oczywiście nie da się zrobić wszystkiego, ponieważ skrypty takie jak Google Tag Manager, czy Google Analytics są Ci niezbędne w pracy SEO/SEM.
ROZDZIAŁ 6
Elementy tutaj zawarte powinny nie być traktowane jako „coś czym zajmę się w przyszłości”, ale coś co zrobisz od razu po wypełnieniu poprzednich podpunktów.
Ponieważ, aby techniczne SEO na prawdę dawało rezultat, musi być wykonane całościowo.
Wejdź do GSC i sprawdź zakładkę „Obsługa na urządzeniach mobilnych”.
Sam fakt, że masz szablon RWD nie oznacza, że strona jest w pełni mobile-friendly. Zawsze zdarzają się błędy, tak jak na przykład zbyt mała czcionka.
To wszystko wpływa na UX, a to z kolei jest czynnikiem rankingowym.
Ale zrób to pod jednym warunkiem.
Jeśli te strony nie mają ruchu.
I tak w większości przypadków jest.
Nie mają one większej wartości, ponieważ z reguły posiadają tylko linki do dalszych wpisów.
Odwrotnie jest natomiast w SEO ecommerce, ponieważ tam w pierwszej kolejności optymalizuje się i pozycjonuje kategorie.
Każda wtyczka SEO daje Ci taką możliwość.
Zdarza się, że w mapie witryny znajdują się niedziałające URL’e jak np 404.
Możesz to sprawdzić za pomocą wielu narzędzi, jak semrush, ahrefs, screaming frog, czy Map Broker XML Sitemap Validator.
Możesz także ustalać priorytet podstrony za pomocą tagu <priority> w pliku sitemap.xml.
Mała uwaga.
A w sumie to duża.
Zaimplementowanie danych strukturalnych nie jest czynnikiem rankingowych i zostało to kilka razy udowodnione.
Na przykład Moz dokonał przeglądu obecnych wyników i nie daje to bezpośredniego wpływu, ale może zwiększać CTR, który już taki wpływ daje:
Implementacja Schema.org może pomóc wyświetlać tzw. Rich Snippets. Rich Snippets to rozszerzone opisy stron w Google, które pozytywnie wpływają na pozycjonowanie.
Po prostu mocno zwiększają CTR.
W rzeczywistości badanie przeprowadzone przez SEL wykazało, że znaczniki strukturalne mogą zwiększyć organiczny CTR o 30%:
Mówimy tutaj o dwóch rodzajach:
Jeśli z Twojej witryny wychodzą linki do niedziałających stron (linki zewnętrzne) to nie jest to problem. Jak samo Google stwierdziło:
Ale historia wygląda z goła inaczej jeśli chodzi o Twoją witrynę (linki wewnętrzne).
Nie chcesz przecież specjalnie utrudniać crawlerom dostępu do swoich treści i utrudniać im indeksowania, prawda?
Dlatego regularny audyt SEO to podstawa.
Ja osobiście najczęściej używam screamingfrog seo spider:
Zwracaj uwagę na różne detale.
Techniczne SEO to nie jest praca kreatywna, jak przy tworzeniu tworzeniu postów, gdzie „jest kolorowo i fajnie”, jak to robi content team.
Techniczne SEO ma swoich zwolenników odnośnie tworzenia wielojęzycznego contentu.
Jedni proponują robić to w ramach jednej domeny, inni na subdomenie, a jeszcze trzecia grupa zaleca kupno domeny z TLD, czyli końcówką dla danego kraju. Na przykład Polska .pl, Wielka Brytania .co.uk, Niemcy .de itd.
Nowe domeny czy subdomeny nie przenoszą niestety mocy z oryginalnej witryny.
Są po prostu traktowane jako „nowe”, bez autorytetu i profilu backlinków.
Z tego powodu musisz powiadomić Google, która wersja obsługuje dany język:
Jak widzisz techniczne SEO to nie jest zabawa „na chwilę” i trzeba poświęcić na nie sporo czasu.
Ale jak to zrobisz to wyższe miejsca w rankingu Google staną dla Ciebie otworem:
Teraz chciałbym usłyszeć od Ciebie:
Który fragment artykułu był dla Ciebie najbardziej zaskakujący?
A może masz jakieś pytanie.
Tak czy inaczej, zostaw teraz krótki komentarz poniżej.
Techniczne SEO musi być wykonane od samych podstaw, jak struktura witryny, optymalizacja prędkości czy wdrożenie schema.org lub metatagów. Bez tego witryna będzie posiadała błędy, które będą cały czas sabotować inne działania.
Treść przyjazna seo to taka, która posiada wartościowe treści, dla użytkownika, które są zoptymalizowane tak, aby algorytm Google mógł je uszeregować jak najwyżej w wynikach wyszukiwania. To znaczy, że posiadają dobre linkowanie wewnętrzne, odpowiednie słowa kluczowe i są dostępne dla wyszukiwarek internetowych.
Pod pojęciem optymalizacji techniczne strony kryją się działania w obrębie witryny internetowej, które dotyczą wszystkich elementów Twojego portalu.
Co myślisz o moim nowym wpisie na blogu?
A może masz pytanie dotyczące strategii lub techniki jak działać najlepiej?
Tak czy inaczej, chciałbym usłyszeć, co masz do powiedzenia.
Więc śmiało, teraz udostępnij ten wpis na swoich social mediach i zobacz co inni mają do powiedzenia.
Nie przegap wydarzeń live, podczas których omawiamy różne tematy i odpowiadamy na pytania, które pomogą Ci wyprzedzić konkurencję. Zarejestruj się na spotkania, których gospodarzem jest CEO UniqueSEO - Rafał Szrajnert.
Live odbywa się 1 w miesiącu i o terminie powiadamiamy tylko subskrybentów email.